Posty w kategorii 'Recenzje książek'

Czy miłujesz Mnie?

W imię Jezusa„Przywódcy chrześcijańscy nie mogą być po prostu osobami, które mają właściwe zdanie w kwestii palących problemów swojego czasu. Ich przywództwo musi być zakorzenione w trwałej i bliskiej relacji z Wcielonym Słowem, Jezusem Chrystusem, i w Nim muszą oni odnajdywać źródło swoich słów, rady i kierownictwa”.

Autor książki „W imię Jezusa„, Henri Nouwen był kapłanem, wykładowcą, pisarzem. Ostatnie swoje lata życia spędził we wspólnocie „Arka”, gdzie posługiwał osobom niepełnosprawnym. Niniejsza publikacja jest niejako owocem doświadczeń z tejże wspólnoty.

Książka ta jest napisana głównie z myślą o kapłanach, o tych, którzy są przywódcami chrześcijańskimi, ale może być ona także świetnym pomocnikiem we wzroście i budowaniu naszej relacji z Bogiem. Treści w niej zawarte są niesamowicie głębokie oraz aktualne, co doskonale inspiruje i pobudza do myślenia. Publikacja ta ułatwia spojrzenie na świat przez pryzmat Ewangelii.

Czytaj dalej »

Subiektywne top ten zagranicznej s-f. Miejsce 8

Gra Endera Odległa przyszłość. Ziemia jest zagrożona atakiem kosmicznych najeźdźców – Robali. W celu zapobieżenia atakom ludzie tworzą Szkołę Bojową, w której tajników walki, taktyki i strategii uczą się kilkuletnie dzieci. Uczniowie Szkoły wybierani są wśród najbardziej inteligentnych.

Głównym bohaterem powieści jest Andrew Wiggin zwany Enderem (z ang. Kończący). Książka opisuje jego losy w Szkole, pokazuje jego przemianę z bezradnego dziecka w dojrzałego mężczyznę. Właśnie ta przemiana i relacje z otoczeniem, jakie związane są z dorastaniem, to wiodący temat powieści Carda. Obserwujemy świat oczami kilkuletniego dziecka, w miarę postępu akcji zmianę jego spostrzegania otoczenia oraz ewolucję relacji z rówieśnikami.

Czytaj dalej »

Subiektywne top ten zagranicznej s-f. Miejsce 9

Amerykańscy bogowieNeil Gaiman jest we współczesnej kulturze człowiekiem-instytucją. Doskonały pisarz, twórca powieści i opowiadań, a także autor jednej z najbardziej oryginalnych serii komiksowej „Sandmana”.

Amerykańscy bogowie to powieść z gatunku urban fantasy. Wydarzenia mają miejsce we współczesnej Ameryce, jednak obok ludzkich bohaterów świat zaludniają bogowie ze starych sag skandynawskich, celtyckich, afrykańskich i słowiańskich. Bogowie ci żyją jak normalni ludzie, m.in. prowadzą kawiarnię, występują w cyrku, zajmują się ubezpieczeniami, jednak w chwili próby ujawniają się ich boskie właściwości.

Główny bohater powieści – Cień odsiaduje resztkę wyroku za pobicie. Przez cały pobyt marzy tylko o powrocie do żony i dawnego życia, które skomplikował sobie przez własną nieodpowiedzialność. Tuż przed wyjściem z więzienia dociera do niego informacja, że jego żona zginęła w wypadku samochodowym. Oszołomionego i niewiedzącego, co ze sobą robić mężczyznę zatrudnia tajemniczy pan Wednesday. Cień ma być jego ochroniarzem w podróży po USA, podczas której jego szef odwiedza dawno niewidzianych znajomych. Cień zostaje wplątany w rozgrywkę między starymi bogami a chcącymi przejąć władzę nad światem bogami nowych technologii – Internetu, telewizji itp.

Czytaj dalej »

Książka, która otworzyła nasze oczy na metodę Montessori i rolę rodziców w wychowaniu dzieci

Być rodzicamiByć rodzicami była pierwszą książką o wychowaniu dzieci, którą nabyliśmy wraz z żoną będącą w ciąży, by przygotować się dobrze do bycia rodzicami.

Właściwie to należałoby zacząć od tego, że jest to książka, która najpierw pomaga wychować samych siebie, by stać się dobrymi rodzicami, a tym samym lepiej wychowywać nasze dzieci. Pomaga spojrzeć na tak trudne kwestie, jak problem przywłaszczania sobie dzieci przez rodziców i blokowania tym samym ich rozwoju i dążenia do zdrowej niezależności.

Kolejna rzecz, która nas uderzyła, to piękno porodu i pierwszych dni życia dziecka oraz waga tych wydarzeń dla rozwoju dziecka i domowników. Autorka zauważa, że dzisiejsza hospitalizacja porodów może wprowadzać niepotrzebne stresy i negatywnie wpływać na i tak trudne przeżycie, jakie niesie ze sobą poród.

Czytaj dalej »

Droga krzyżowa minimum

Droga krzyżowaZwięzłość – minimum słów. Taki wniosek narzuca się po przeczytaniu zaproponowanych przez Salwator rozważań Drogi Krzyżowej.

Same teksty zostały zaczerpnięte z rozważań Karola Wojtyły ze słynnych rekolekcji, które prowadził w Watykanie w roku 1976. Niestety są to tylko krótkie fragmenciki poszczególnych rozważań. I to minimum słów pozostawia spory niedosyt. Brakuje bowiem nie tylko głównej myśli, głównego wątku drogi krzyżowej, ale też za każdym razem ma się po przeczytaniu rozważania ogromny niedosyt spowodowany faktem, że są one niemal zawsze wyrwane z kontekstu.

Książeczka nie zawiera jednak samych tylko rzymskich rozważań kardynała Wojtyły. Na stronie lewej każdorazowo znajduje się obraz pani Lidii Frydzińskiej-Świątczak z łódzkiego kościoła pw. św. Jana Ewangelisty. U góry znajduje się też numer konkretnej stacji, u dołu zaś – także maksymalnie zwięzły – jej tytuł. Poza stacjami upadku, płaczącymi niewiastami i zdjęciem z krzyża, wszystkie pozostałe nazwy zamykają się w jednym słowie (np. I – Piłat; II – Krzyż; IV – Matka; V – Szymon etc.). Niestety i w tym przypadku miałem odczucie, że ktoś z tą zwięzłością przedobrzył, że być może ważniejsze od semantyki okazały się racje estetyczne.

Czytaj dalej »

Sens cierpienia

Kilka myśli o cierpieniu, przemijaniu i odejściuKiedy ostatnio oglądałam jeden z telewizyjnych programów informacyjnych, moją uwagę zwrócił fakt, że nie usłyszałam w nim nic pozytywnego. Nadano wiele informacji, które dotyczyły ludzkiego bólu, krzywdy, cierpienia, ale żadnej o czyjejś radości czy szczęściu…

Pytamy często, dlaczego Pan Bóg dopuszcza, by ludzie cierpieli? Dlaczego pozwala nam zadawać ból innym ludziom? Dlaczego na świecie jest tyle niesprawiedliwości, wojen, kataklizmów, bólu? Czy Wszechmogący nie może temu zapobiec? Nie jest moim zadaniem odpowiadać na te pytania, ani na inne, które rodzą się w umyśle każdego z nas. Chciałabym jednak zaproponować Ci książkę księdza Jana Twardowskiego Kilka myśli o cierpieniu, przemijaniu i odejściu.

Jest to wybór rozważań, które dotąd nie były nigdzie publikowane. Pochodzą one z kazań, które ks. Jan wygłaszał w czasie mszy świętych w kościele sióstr wizytek w Warszawie w latach 1965-1995. Myśli te dotyczą głównie cierpienia, przemijania, starości, śmierci i życia wiecznego. Wyboru tekstów dokonała Aleksandra Iwanowska.

Czytaj dalej »

Spotkanie z Bogiem czy terapia?

Wina, grzech, przebaczenie„Dzisiaj księża mają różne kursy z zakresu psychologii i później w trakcie spowiadania mylą konfesjonał z gabinetem terapeuty” – to konkluzja jednego z uczestników dyskusji na pewnym forum po tym, jak inny z dyskutantów opisał treść pokuty, którą otrzymał w trakcie sakramentalnej spowiedzi. No bo cóż można sobie pomyśleć o pokucie, która miała polegać na spacerze po łące?

Piszę o tym, by wyjaśnić mój stosunek do recenzowanej tu książki. Mam alergię na psychologię, która próbuje zająć miejsce wiary. Mam alergię na autorytety, które bardziej skupiają się na tym, by człowiek na modlitwie, przyjmując sakramenty miał dobre samopoczucie, niż na jego relacji z Bogiem. Mam alergię na liturgiczne potworki, które tak często dziś powstają, gdy msza zamienia się w widowisko, a droga krzyżowa w teatrzyk, byle więcej emocji, byle więcej wrażeń (pytanie tylko czy więcej Boga?).

Winę, grzech, przebaczenie wziąłem do ręki, przeczytałem wstęp i… nabrałem dystansu. Znów szykuje się przerost psychologii nad duchowością – pomyślałem, ale cóż… trzeba przez to przebrnąć i poczytać o terapeutycznej roli spowiedzi. Na szczęście nie było tak źle.

Czytaj dalej »

Miejsce 1. subiektywnej top ten zagranicznej s-f

Władca PierścieniPierwsze miejsce mojej subiektywnej listy dla Władcy Pierścieni – wybór jakże oczywisty. Proza Tolkiena wywarła olbrzymi wpływ na rozwój literatury i kultury XX wieku.

Jest to jedna z najchętniej czytanych powieści wszechczasów. W Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych należy do najczęściej czytanych książek (obok Biblii i Atlasa zbuntowanego Ayn Rand). Autor Władcy pierścieni położył podwaliny pod całą współczesną fantasty, nie ma chyba twórcy tego gatunku, który mniej lub bardziej nie zapożyczał od angielskiego mistrza. Mitologia Śródziemia, świat elfów, krasnoludów i ludzi odbija się echem po całej współczesnej fantasty.

Treść trzytomowej powieści Tolkiena była już wielokrotnie analizowana, jej wymowa etyczna jest jasna i klarowna. J.R.R. Tolkien był katolikiem i to widać w jego dziełach. Dobro zawsze jest dobrem, zło jest nieskończenie złe. Brak jest manicheizmu cechującego postawy bohaterów późniejszych dzieł np.: w filmie Gwiezdne wojny. Mimo to bohaterowie przeżywając rozterki i wahania. Frodo, młody hobbit, który ma uratować świat przed złem, jest poddawany nieustannym próbom, z których wychodzi zwycięsko, czeka go za to nagroda, jednocześnie musi poświęcić niektóre ze swych pragnień, by dopiąć celu. Dzięki próbom, które udało się pomyślnie przejść, czeka go nagroda.

Czytaj dalej »

Cierpienie w ogniu miłości

Miłość w ogniu cierpieniaTytuł pozycji – Miłość w ogniu cierpienia – sugeruje, że w niesamowitych cierpieniach jest potrzebna postawa miłości drugiego człowieka, ale też jest potrzebna obecność Boga – samej Miłości – który jako jedyny może ukazać prawdziwy sens cierpienia. Tytuł recenzji – Cierpienie w ogniu miłości – wskazuje z kolei na wielką moc miłości, która swoim ogniem, swoją siłą może i powinna obejmować cierpienie, powinna je spalać w swoich płomieniach, wtedy bowiem cierpienie może mieć walor zbawczy zarówno dla cierpiącego, jak i dla współcierpiących, towarzyszących mu, którzy pełnią wobec niego uczynki miłości. I te dwie perspektywy przepięknie dopełniają się w zaproponowanych refleksjach Jana Pawła II.

Rozważania zawarte w książce towarzyszyły mi przez niemal cały tegoroczny okres Wielkiego Postu i przyznaję, że ta codzienna refleksja była dla mnie ważna i bardzo ubogacająca. Jako że przed rokiem pisząc pracę magisterską zajmowałem się głównie osobą cierpiącej Maryi w dokumentach i wypowiedziach Jana Pawła II, a dodatkowo papieska myśl dolorystyczna była dla mnie bardzo ważna od wielu lat, oczywiście ze znakomitą większością tych tekstów zetknąłem się wcześniej. Niemniej jednak myśl papieża-Polaka o cierpieniu to jest rzecz, do której warto wracać stale, gdyż tkwi w niej głębia absolutnie niezwykła.

Czytaj dalej »

Małżeństwo jako wspólna droga

Wzrastajmy razemĆwiczenia duchowe to jedno z największych osiągnięć św. Ignacego Loyoli. Stały się one wskazówką dla wielu chrześcijan w rozpoznawaniu swojej duchowości, powołania i rozeznania dotychczasowego życia. Ich wartość docenił również Jan Paweł II, który zwracał uwagę na ich szczególną moc przeobrażania wnętrza człowieka. Ćwiczenia te są pomocą nie tylko dla tych zagubionych w gąszczu codziennego życia, ale również dla osób, które już duchowo umocnione pragną zawsze iść przez życie czyniąc dobro. Co ważne, indywidualne dążenie do zbawienia zawsze związane jest z obcowaniem z innymi ludźmi, dlatego szczególnie ważne jest wspólne, duchowe wzrastanie małżonków. I o tym właśnie piszą Cordula i Ottmar Leidnerowie w swojej książce Wzrastajmy razem.

Autorzy tej publikacji zaczynają swoje spotkanie z czytelnikiem w sposób nietypowy. Nie piszą o sobie, nie wyjaśniają skąd wziął się pomysł napisania książki, za to czytamy: „pozwólcie, że na początku powiemy kilka słów o Was”. Dowiadujemy się, że ich praca skierowana jest do osób zamężnych/żonatych lub tych, których tematyka małżeństwa po prostu interesuje.

Czytaj dalej »