Człowiek przez całe swoje życie spotyka się z sytuacjami, w których nie umie się odnaleźć i staje przed pytaniami, na które nie potrafi znaleźć odpowiedzi. Walter Trobisch, znany niemiecki pastor i pisarz protestancki, poprzez cykl swoich książek stara się pomóc czytelnikom w dokonywaniu odpowiednich wyborów i podejmowaniu właściwych decyzji.
Książka „Żyć z pragnieniem niespełnionym” jest zbiorem korespondencji, jaka się narodziła między autorem a czytelnikami po ukazaniu się książki „Miłości trzeba się uczyć”. Reakcja młodzieży na tę publikacje okazała się niezwykle żywa. Autor dokonał wyboru listów ze względu na częstotliwość poruszanych zagadnień i stawianych mu pytań, które złożyły się na powyższą pracę. Wiele z zagadnień często się powtarzało. Pragnieniem autora stała się chęć pokazania młodym ludziom, iż nie są osamotnieni ze swoimi problemami czy w jakiś sposób nimi napiętnowani.
Młodzi ludzie wkraczając w dorosłe życie, starają się w nim jakoś odnaleźć. Stawianiu tych pierwszych kroków towarzyszy wiele błędów i pomyłek, mogących nieraz doprowadzić do obrania całkowicie niewłaściwej drogi dorosłości. Często nie mają do kogo się zwrócić po radę i pomoc, nie wiedzą komu mogą zaufać, boją się ośmieszenia. Walter Trobisch jest osobą, której mogą zaufać. Odgrywa on rolę duchowego przewodnika i opiekuna. Każdego traktuje indywidualnie, stara się zrozumieć. Zaangażowanie, jakie wykazuje, zapewniają mu doskonały kontakt z nastolatkami i możliwość zdobycia ich zaufania, dlatego ta korespondencja jest tak szczera i otwarta.
W tych „rozmowach” poruszanych jest wiele kwestii, między innymi: problem masturbacji (dotyczącej tak chłopców, jak i dziewcząt), miłości fizycznej (właściwego do niej podejścia i pojmowania jej sensu), przyjaźni między chłopcami a dziewczętami, a także sposobu lokalizacji uczuć i zaangażowania w pierwsze nastoletnie związki. Jedynym autorytetem, do którego autor się odwołuje, jest Bóg. Wskazuje Go jako najpewniejszą drogę do pokonania swych problemów i odnalezienia drogi, jaką powinien kroczyć każdy prawdziwie wierzący człowiek.
Książka ta wydaje mi się o tyle wartościowa, iż porusza tematy jeszcze dziś w wielu domach uważane za tabu. Często brakuje kogoś, z kim można by było o tym porozmawiać, by dowiedzieć się czegoś. Kogoś, kto obiektywnie – mając na celu jedynie dobro rozmówcy – wytłumaczyłby rzeczy, które się dzieją, których się nie rozumie, a które nieraz doprowadzają pozornie szczęśliwego nastolatka do rozpaczy. Zapoznanie się więc z tą książką na pewno nie przyniesie szkody, a sądzę, że może bardzo pomóc.
Iwona Bożek