„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem należy Królestwo Boże” (Łk 18, 16). Jakże aktualne są dziś te słowa Jezusa powiedziane Apostołom. Bóg pragnie przychodzić do człowieka i jednocześnie czeka z otwartymi dłońmi na każde swoje dziecko, zwłaszcza to najmniejsze. Książka pt. „Niesforne aniołki” to właśnie takie wyjście Boga do najmłodszych, to spacer przez Biblię dla przedszkolaków.
„Niesforne aniołki” to doskonała lektura na cały rok, która i uczy, i wychowuje. Nie jest to Pismo Święte dla dzieci, lecz …
Na każdej stronie, odpowiadającej kolejnym dniom od 1 styczna do 31 grudnia, znajduje się przesłanie, krótki cytat z Pisma Świętego, komentarz lub opowiadanie dla dzieci oraz podsumowujący rymowany wierszyk.
Na przykład główna idea 29 kwietnia to „Pomocna dłoń”, sformułowana na podstawie fragmentu Księgi Koheleta: „Radość przy pracy jest Bożym darem” (5,18). Po czym następuje krótka refleksja typu: „Ciekawe, czy pomagasz swoim rodzicom w domu. Karmisz psa? Sprzątasz pokój? Pewnie nie zawsze ci się chce, prawda? Wolisz bawić się i biegać na podwórku. Pomyśl jednak, jak bardzo mama i tata cieszą się, kiedy im pomagasz w pracach domowych. To może być radość nie tylko dla nich. Dzięki temu będą mieli więcej czasu dla ciebie”. Natomiast podsumowujące zdanie, łatwo wpadające w ucho, brzmi: „Gdy pomagasz rodzicom, napełniasz ich radością, i dla ciebie ta praca będzie przyjemnością”.
Myślę, że „Niesforne aniołki” warto polecić przede wszystkim rodzicom, którzy pragną ze swymi pociechami spędzić czas na wartościowej lekturze. Z pewnością w ten sposób dzieci poznają bliżej, kim jest Bóg, nauczą się żyć z Nim na co dzień i mieć otwarte oczy i uszy na Jego głos w drugim człowieku. Tak wychowując kształtuje się w nich wiarę, która od momentu chrztu winna wzrastać, a troska o to jest zadaniem głównie rodziców i chrzestnych.
„Niesforne aniołki” nadają się także doskonale na prezent dla dziecka. Bowiem na pierwszej stronie jest miejsce na wpis dla kogo i od kogo jest to upominek. Inne walory tej książki to twarda oprawa, bardzo ładne wydanie oraz teksty skonsultowane z biblistą – księdzem Waldemarem Chrostowskim.
Jednak wydaje mi się, że największym atutem są piękne ilustracje Eleny Kucharik, które z pewnością zainteresują dziecko i pomogą w zapamiętaniu najważniejszej myśli dnia.
Tak więc pozwólmy swoim dzieciom przychodzić do Jezusa. Niech On bierze je na kolana i przytula do swego serca. Pokażmy im drogę do prawdziwego szczęścia i przyjaźni z Bogiem.
Anna Heppner
Anna Heppner
