„Wstańcie, chodźmy!” wyszło spod pióra człowieka, którego zna i kocha cały świat. Który życiem swoim dał najpiękniejsze świadectwo wiary, wierności i miłości. W swoich przesłaniach do nas niejednokrotnie zapraszał do podążania za jego nauką i przykładem. Tym razem już w tytule zawarty jest wyraźny komunikat. Ta książka Jana Pawła II skierowana jest przede wszystkim do biskupów, ale nie tylko do nich…
Tym razem Jan Paweł II zabiera nas na wędrówkę. Od samego źródła powołania podążamy szlakiem jego własnego życia i kapłaństwa. Jest to więc książka niezwykle osobista. Zabiera nas w miejsca szczególnie dla niego ważne. Opisuje ludzi swojej kapłańskiej drogi oraz bliskich mu polskich świętych. Poznajemy przeżycia, jakie towarzyszyły mu podczas otrzymywania święceń biskupich i w wielu innych ważnych momentach jego życia. Wszystkie te miejsca, ludzie i odczucia stają się przez to bliższe również nam. A co najważniejsze, Autor stopniowo odkrywa przed nami tajemnicę posługi biskupiej.
Jan Paweł II zaczyna od wyjaśnienia poszczególnych symboli i związków biskupa z Kościołem. Następnie przechodzi do ukazania zadań biskupów w szerszej perspektywie. Wymienia i dokładnie analizuje funkcje, jakie przychodzi im pełnić, ale też nowe i trudne wyzwania, wobec których stawia ich posługa biskupia. Stają się pasterzami i muszą być gotowi „poświęcić życie za swoje owce”. Sam Jan Paweł II pisze: „(…) Niech posłuży wszystkim, którzy pragną poznać wielkość posługi biskupiej, trud z nią związany, ale także radość, jaka codziennie towarzyszy jej wypełnianiu”.
Muszę przyznać, że postawiono mnie przed bardzo trudnym zadaniem, dając mi tę książkę do zrecenzowania. To niezwykle trudne oceniać dzieło Człowieka tak wielkiego. I to wielkiego przede wszystkim miłością, a nie tylko dorobkiem literackim. Sądzę, że każdy ma osobisty powód, by ową książkę przeczytać, ponieważ każdego z jej Autorem łączyła osobista więź. Warto sięgnąć po „Wstańcie, chodźmy!„, nie tylko ze względu na miłość i szacunek, jakimi darzymy Jana Pawła II, ale przede wszystkim ze względu na jej przesłanie i niezwykle osobisty charakter. Poza tym mamy obowiązek dowiadywać się coraz więcej o przepięknych tradycjach i symbolach Kościoła Katolickiego. Dzięki temu ewentualny udział w ingresie biskupa nie będzie już dla nas jedynie tajemniczym misterium.
Milena Mastalerek