Jesteś świeżo upieczonym mężem lub masz zamiar w najbliższym czasie wstąpić w sakramentalny związek małżeński? A może za tobą już lata doświadczenia w byciu mężem i ojcem? Czujesz, że twoje małżeństwo przeszło swe lata świetności, wydaje ci się monotonne i myślisz, że nic się nie da z tym zrobić? W którejkolwiek z wymienionych sytuacji byś się nie znajdował – jeśli chcesz, by twoja żona była z tobą szczęśliwsza – koniecznie przeczytaj tę książkę.
Każdy z nas – mężczyzn – często boleje nad tym, że nie potrafi zrozumieć kobiet, a szczególnie trudne jest to w sytuacji, gdy wydaje się, że z tą jedyną i ukochaną nie potrafimy niekiedy znaleźć wspólnego języka. Książka „Sztuka uwodzenia własnej żony, czyli jak zrozumieć czego pragną kobiety” pomoże w dużym stopniu odkryć, dlaczego tak się dzieje.
Margaret Hardisty, podejmując w swej książce wiele tematów dotyczących małżeństwa i relacji mąż-żona, ukazuje problemy z jakimi stykają się przeciętni małżonkowie. Na podstawie przykładów z własnego doświadczenia bycia żoną, a także przykładów swoich znajomych, ukazuje zachowania mężczyzn i kobiet, będących ze sobą w trwałych związkach, podczas sytuacji kryzysowych. Podsuwa rozwiązania, które wydają się najlepsze z punktu widzenia kobiety.
Autorka, odwołując się do życia codziennego, przytacza sytuacje, z którymi każdy z nas wcześniej czy później może się spotkać. Są tu więc poruszane kwestie opieki nad dziećmi i pracy w domu – jak powinno się rozdzielać obowiązki, aby żadna ze stron nie czuła się nimi „przygnieciona”. Wspomina nawet o takich drobiazgach, jak zmywanie naczyń czy domowe porządki. Omawia także typy zachowań mężów, które nie powinny mieć miejsca, i które powinno się starać wykluczyć.
Autorka patrzy na to wszystko okiem kobiety i podpowiada mężczyznom, co zrobić, aby zaradzić konfliktom. Jest jak dobra wróżka, która podszeptuje męskiej części globu, jak traktować żonę, aby ta czuła się przy nich księżniczką. I chyba wreszcie to, co jest bolączką panów – co zrobić, aby kobieta poczuła pełną satysfakcję ze współżycia seksualnego. Szczegółów nie będę tu zdradzał, gdyż nie chcę odebrać nikomu przyjemności z odkrywania sposobów „uwodzenia” własnej żony .
Z jednej strony dużą zaletą tej pozycji jest to, że napisała ją kobieta. Kto inny bowiem, jak nie przedstawicielka płci pięknej wie, jakie są jej największe potrzeby, pragnienia i co jest ją w stanie uszczęśliwić. Jest to jednak jednocześnie jej jedyną wadą, ponieważ punkt widzenia kobiety często trudno przyjąć mężczyźnie. Dlatego nie sposób myśleć, by wszystkie rady Pani Hardisty mężowie od razu mieli wcielać w życie, lecz obok takich lektur jak „Ewa czuje inaczej”, „Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus”, czy „Co każda żona chciałaby, aby jej mąż wiedział o kobiecie”, pozycja ta powinna stać się inspiracją do uszanowania kobiecej odmienności, poznawania jej i starania o lepsze jej zrozumienie, by móc z nią żyć w udanym i trwałym związku małżeńskim.
Robert Drabiec
P.S. Autorka przewidziała, że po tę lekturę mogą sięgnąć także kobiety. Na koniec każdego rozdziału umieściła zatem kilka słów skierowanych szczególnie do nich w formie „post scriptum” takiego, jak ten. Kiedy więc kupisz tę lekturę, wiedz, że Twoja żona także będzie mogła ją podczytywać, aby móc stawać się dla idealnego męża idealną żoną .
Robert Drabiec