Księdza Piotra Pawlukiewicza nie trzeba przedstawiać naszym Drogim Czytelnikom. Dzieciom o sakramencie pokuty to kolejna z serii (zob. Dzieciom o Mszy świętej ) jego książeczek przeznaczonych dla młodziutkich czytelników, choć – jak mniemam – nie tylko.
Jakoś to już tak ostatnio wychodzi, że bardzo często pisuję recenzję z książek dla dzieci (zob. recenzje książeczek: Pastuszkowie z Fatimy oraz Pierwsze Boże Narodzenie ). Jeszcze kilka i chyba zacznę czuć się specjalistą Oby tylko efektem nie był jakiś rodzaj negatywnie pojętej rutyny. W każdym razie postaram się dziś dotknąć tego, co najważniejsze w tym zwięzłym opracowaniu.
Na wstępie chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że ta książeczka jest przeznaczona dla dzieci wyraźnie starszych, niż potencjalni odbiorcy książek wspomnianych przed momentem. Nie ma w niej już obrazków. Język, choć obrazowy i bardzo przystępny, jest już też przystosowany dla dzieciaków, które raczej przymierzają się do kończenia szkoły podstawowej niż do tych, które dopiero ją zaczynają.
W moim odczuciu nie jest to książka, która miałaby być pomocą w przygotowaniu do pierwszej spowiedzi. Jeśli tak, to w każdym razie raczej dla katechety, bądź rodzica – niejako – prowadzącego dzieci (czy swoje dziecko) drogą przygotowania do uczestnictwa w tym sakramencie (i wtedy jest to rzeczywiście pomoc bardzo dobra). Natomiast gdy chodzi o same dzieci, to jest to oczywiście świetna pozycja… W moim odczuciu jednak raczej do przypomnienia sobie, czym jest sakrament pokuty i do uczenia się, jak jeszcze lepiej go przeżywać, jak jeszcze pełniej w nim uczestniczyć.
Temat został omówiony bardzo głęboko, bez jakiegokolwiek rodzaju spłyceń (co zresztą dla Pawlukiewicza charakterystyczne). Mimo to opracowanie jest napisane bardzo przystępnym językiem. Wzbogacone zostało też licznymi przykładami (dodatkowo praktycznie 90% z nich została zaczerpnięta z życia dzieci, co sprawia, że książeczka może być dla naszych pociech niezwykle wiarygodna).
Chcę jeszcze dodać, iż uważam tę pozycję za na tyle dojrzałą (choć – podkreślam raz jeszcze – pisaną w sposób łatwo przyswajalny dla dzieciaków), że uważam, iż skorzystać mogą z niej także ludzie dorośli. Stąd bardzo gorąco zachęcam do wspólnego czytania przez rodziców i dzieci. Naprawdę sam jako rodzic, jako człowiek dorosły, możesz bardzo wiele skorzystać. Ta książka może zmotywować również Ciebie do zdecydowanie głębszego przeżywania omawianego sakramentu. Dla mnie osobiście kilka rzeczy było rzeczywiście godnych zastanowienia, a być może także wymagających pewnych zmian w podejściu do niektórych aspektów tego jakże istotnego sakramentu.
Wiele spraw może się też również Tobie autentycznie rozjaśnić. Autor kapitalnie argumentuje, dlaczego musimy spowiadać się przed kapłanem, a nie wystarczy jedynie wyznać swych grzechów Panu Jezusowi (np. na łące).
Na jakie jeszcze pytania odpowie nam i naszym pociechom książka ks. Pawlukiewicza? M.in. możemy się dowiedzieć:
czy spowiedź może być nieważna?
dlaczego niektórzy ludzie nie chcą się spowiadać?
czy odpusty są jeszcze potrzebne?
Dość szczegółowo omówione zostały także poszczególne warunki dobrej spowiedzi.
Podsumowaniem moich refleksji niech będą słowa napisane przez naszą Recenzentkę Roku 2005/6 w Tolle et lege Małgorzatę Bachman (czytając najbliższy numer naszego Biuletynu z 1.01.2007 będzie można lepiej poznać Gosię, do czego z serca zachęcam) w jej recenzji do książki o Eucharystii, do której odsyłałem na początku, gdyż i tutaj pasują one znakomicie:
To, co do tej pory być może było przed nami zakryte lub niejasne, staje się dzięki ks. Pawlukiewiczowi bardzo przejrzyste. Wszystkie podstawy, jakie powinniśmy umieć przekazać naszym pociechom wchodzącym w świat wiary są tu doskonale wyjaśnione, stąd też warto mieć tę książeczkę pod ręką.
Paweł Pomianek