…bo zasługuję na wszystko, co najlepsze

Poczucie własnej wartościSharon Wegscheider-Cruse stara się zachęcić czytelników do wyzbycia się lęku przed pięknym, a być może najtrudniejszym z uczuć – miłością do własnej osoby. Zabiera w podróż w głąb samego siebie, po drodze demaskując „demony”, które zamieniają samoakceptację w niepewność, samotność, lęk.

Wycieczkę po labiryntach własnego wnętrza rozpoczynamy od dzieciństwa. To wtedy – jak obrazowo tłumaczy autorka – stajemy się właścicielami dwóch koszy. W pierwszym znajdują się kwiaty, czyli wszystkie te doświadczenia, które budują poczucie własnej wartości, w drugim śmieci – to, co owo poczucie niszczy. Należy zatem „zrobić porządki”, a miejsce śmieci zapełnić „pozytywną energią płynącą z decyzji i afirmacji”. Jednak najpierw trzeba zrozumieć, co zaśmieca nasze życie. W tym celu Wegscheider-Cruse przybliża problemy, jakie dziecko może przeżywać w rodzinnym domu, opisuje jaki wpływ na jego psychikę ma zachowanie rodziców.

Gniew, poczucie winy, żal – zdaniem autorki uczucia te mogą sprawić, że dziecko „odetnie się” od swojej psychiki. Wówczas straci ono nie tylko poczucie własnej wartości, ale też swą tożsamość, a nawet świadomość, że jako osoba zasługuje na wszystko to, co dobre. Proces ten często kończy się popadaniem w nałogi: alkoholizm, narkomanię, pracoholizm, uzależnienie od związku. Może też wywoływać zaburzenia jedzenia: anoreksję czy bulimię. Wszystkie powyższe problemy psychiczne Wegscheider-Cruse opisuje, analizuje, a na koniec daje garść praktycznych wskazówek, w jaki sposób można sobie z nimi poradzić. Podpowiada jak pokochać siebie, ale jednocześnie pozbyć się egoizmu.

Do największych zalet tej książki zaliczam nie tylko fakt, że została napisana językiem przystępnym dla każdego czytelnika, nie tylko przejrzysty i logiczny układ omawianych zagadnień oraz porad, ale przede wszystkim podejście autorki do osób potrzebujących pomocy na drodze, ku poczuciu własnej wartości. Jest ona wobec nich przyjazna, choć wymagająca. Nie pozostawia złudzeń, że sukces wędrówki zależy w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach od ich własnej pracy, siły wewnętrznej, którą muszą odnaleźć już na samym początku swej drogi. Duży to wysiłek dla ludzi, którzy nie wierzą we własne możliwości.

Poczucie własnej wartości polecam wszystkim, którzy czują, że poruszane w książce problemy są im znane. Może sami potrzebują pomocy, a może potrzebuje jej ktoś bliski, do kogo chciałoby się wyciągnąć przyjazną dłoń, ale powstrzymuje przed tym gestem strach, by jeszcze mocniej nie zranić.

Joanna Wiśniewska


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe