Posty w kategorii 'Recenzje książek'

Ja a Biblia?

Nie tylko o BibliiPismo Święte często staje się „baśnią” do czytania bądź zakurzoną księgą otwieraną jedynie przy stole wigilijnym, gdy tymczasem w rodzinie katolickiej tak być nie powinno. Wymówki, iż nie rozumiemy czytanych tekstów, są na poziomie podstawówki, bowiem mamy wiele książkowych pomocy, po które warto sięgnąć. Wystarczy zacząć czytać, by bliżej poznać tamte czasy, by móc zrozumieć głębszy sens zawartych w Biblii słów.

Anny Świderkówny, autorki tej pozycji, nie trzeba przedstawiać, reprezentuje bowiem najwyższy poziom. Dzieli się z nami swoim doświadczeniem, przeżyciami, przemyśleniami będącymi owocem wieloletniego studiowania Biblii. Przedstawia w sposób jasny oraz przystępny rys historyczny Pisma Świętego, opierając się o najnowsze badania naukowe.

Autorka wychodzi z założenia, iż należy jak najszerszemu gronu czytelników przedstawić naukowy punkt widzenia Jezusa oraz Jego nauczania. Dopiero poznanie epoki w której przyszło Mu żyć, panujących religii, literatury jak i relacji społecznych, politycznych, gospodarczych… pozwoli nam prawdziwie odkryć Jezusa, pozwoli nam poprawnie wypowiadać się o życiu Chrystusa. A ta książka niewątpliwie w tym nam pomoże!

Czytaj dalej »

Myślenie nie boli – bezmyślność często…

Warto pomyśleć. O niektórych ważnych sprawachAntykoncepcja, aborcja, dopasowanie seksualne czy erotomania – to już dla nas żadna nowość! Przecież dziś mówi się o tym tak często… Czy zatem warto jeszcze rozmyślać o tych sprawach? Czyż nie czujemy się już wystarczająco „uświadomieni”?! W swojej najnowszej książce Jacek Pulikowski przekonuje, że nie tylko warto, ale jest to wręcz konieczne…

Na wstępie nadmienię, że niniejsza pozycja powstała ze zbioru artykułów autora, które były publikowane w miesięczniku „Głos dla życia”. Pulikowski zdając sobie sprawę, jak dużo się mówi na temat ludzkiej płciowości i seksualności, stwierdza, że niestety wiele z podawanych informacji odbiega dalece od rzeczywistości, a ponadto zawiera w sobie mnóstwo niedomówień. W konsekwencji tak ważne zagadnienia mogą być opacznie rozumiane, zwłaszcza przez młodych ludzi i w przyszłości przynieść bolesne rozczarowania.

Dlatego ta publikacja skierowana jest szczególnie do młodych, którzy wchodząc w dorosłe życie, nie boją się myśleć i stawiać pytań, którzy mają odwagę przeciwstawić się panującym modom i dążyć do prawdy na temat ludzkiej miłości, płciowości, małżeństwa czy rodzicielstwa.

Czytaj dalej »

Konsekwencje interwencjonizmu. Oblicza socjalizmu

Planowany chaos To nie lada gratka móc zaproponować Państwu książkę jednego z najwybitniejszych ekonomistów XX wieku, jednego z politycznych mistrzów konserwatywnych liberałów, a więc i mojego. Planowany chaos należy do ważniejszych prac Ludwiga von Misesa. Poznajemy w niej mechanizmy rodzenia się różnych postaci socjalizmu (komunizmu w Rosji, faszyzmu we Włoszech czy nazizmu w Niemczech).

Książka napisana zaraz po II wojnie światowej (1947 r.) – przynajmniej w moim odczuciu – ma niejako dwa tematy. Pierwszy dotyczy interwencjonizmu – czyli proponowanej wówczas drogi gospodarczej, umiejscawianej pomiędzy kapitalizmem i socjalizmem – i poświęcone mu zostały dwa pierwsze rozdziały. Dalsze z nich traktują już o socjalizmie, a w zasadzie jego historii (zob. lead). Mises podejmuje się też licznych interpretacji poszczególnych zachowań politycznych danych państw, jak również oceny systemu socjalistycznego z historycznego punktu widzenia (oczywiście w tamtej konkretnej sytuacji).

W pierwszych rozdziałach autor porządkuje pojęcia. Konstatuje czym jest interwencjonizm i odróżnia go bardzo wyraźnie od socjalizmu. Można by rzec, że jest to właśnie model często nazywany niegdyś, zwłaszcza w środowiskach kościelnych, „trzecią drogą” (zaznaczam jednak, że autor nie używa tego pojęcia).

Czytaj dalej »

Płciowość błogosławieństwem

Radość kochania. Współżycie seksualne chrześcijańskich małżonków Sobór Watykański II na nowo przypomniał o tej prawdzie, iż „wierni każdego stanu i zawodu powołani są do życia w pełni chrześcijańskiego oraz doskonałej miłości” (Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium, nr 40), a więc księża, osoby samotne, także małżonkowie. Obecnie pojawiło się już i ciągle pojawia wiele pozycji na temat duchowości małżeńskiej. Jakie miejsce w tej duchowości zajmuje seks? A może go tutaj nie ma…

W niniejszej książce Radość kochania mowa jest – jak mówi sam podtytuł – o współżyciu seksualnym chrześcijańskich małżonków. Jej autor – mąż i ojciec siedmiorga dzieci – w odpowiedzi na zarzuty wielu ludzi, iż nauka Kościoła w sprawach płciowości jest przestarzała, chce ukazać, że „Kościół niesie małżeństwom dobrą nowinę we wszystkich wymiarach ich miłości”, także w kwestii współżycia seksualnego.

Na początek autor przypomina o dwóch wymiarach współżycia: zjednoczeniu małżonków, które wyraża się przez język ciała oraz o płodności. Autor w swej książce omawia ten pierwszy aspekt – ów „miłosny związek”, pomija natomiast to, co wiąże się z regulacją poczęć czy z naturalnymi metodami planowania rodziny.

Czytaj dalej »

Błędne koło

Sztuka wyrażania gniewuNa ulicy, w szkole, na uczelni, w pracy, w domu… Wszędzie! Dookoła nas, a także w sobie dostrzegamy gniew, agresywne reakcje, kłótnie, złości. Z czym jest to związane? Z hormonalną burzą, dojrzewaniem, starością? Może ze stresującą pracą, dziećmi „dającymi w kość”, współlokatorem? A może przyczyna tkwi w nas samych, a nie w otaczających nas ludziach?

Gdy opanowuje nas gniew, często jesteśmy wobec niego bezsilni, bezradni. Osoby, które nas otaczają, też nie potrafią nad nim zapanować. Tak rodzi się „błędne koło”, w którym każdy jest zły, sfrustrowany, zmęczony całą sytuacją. Nawet w domu, w którym zdawałoby się moglibyśmy odpocząć, powstają kolejne konflikty i żale…

Ross Campbell w swojej kolejnej książce „Sztuka wyrażania gniewu” skupia uwagę głównie na problemach dzieci. Na ich bezsilności wobec gniewu i agresji. Chce Czytelnikowi uświadomić, że bezradność dzieci powstaje na skutek tego, że ich rodzice również nie potrafią wyrażać swoich negatywnych emocji. I tak, jeśli rodzice nie nauczą swoich dzieci jak mogą sobie poradzić z gniewem, kolejne pokolenia też nie będą tego potrafiły…

Czytaj dalej »

W obronie prawdy: jednoznacznie, ciekawie, zwięźle i kompetentnie

Odwaga prawdy. Spór o lustrację w polskim Kościele„(…) jestem przekonany, że należy nam się prawda o tamtych dniach, prawda o rzeczywistych (a nie udawanych) bohaterach, prawda o tych, którzy nie dali się złamać i o tych, którzy dali się kupić. Bez tej prawdy nie da się napisać pełnej historii Kościoła w Polsce. Potrzebne to jest również dlatego, że bez tej prawdy nie sposób okazać miłosierdzia, które polega na wybaczeniu tego, o czym wiemy, a nie zapomnieniu o tym, czego nie wiadomo” – mówił nie tak dawno w rozmowie ze mną Tomasz Terlikowski. A jego książka może być ważnym krokiem w dobrym kierunku.

Może być, ale wcale nie musi, bo mam wrażenie, że o ile książka ks. Zaleskiego odbiła się w mediach oraz w wypowiedziach ludzi Kościoła szerokim echem, o tyle – jak sądzę po jej przeczytaniu – nie mniej istotna książka jednego z liderów opcji pragnącej prawdy i oczyszczenia pozostała niemal przemilczana.

Może za mało w niej poszukiwania sensacji, a za dużo wyważonych, przemyślanych opinii? Może za mało w niej ostrych, brutalnych sformułowań pod publiczkę, a za dużo szacunku do hierarchów, a za dużo fragmentów ukazujących, że wielkim pragnieniem autora jest dobro Kościoła? Może za mało w niej ukłonów w stronę jednej czy drugiej opcji, a za dużo wierności prawdzie? Nie wiem. W każdym razie gdybym – podobnie jak mój antykolega (tego świetnie tutaj pasującego terminu użył przed wyborami samorządowymi Korwin- Mikke w odniesieniu do Marka Borowskiego) Mareczek, student prawa w KUL – miał tendencję do egzaltowanych wyrażeń, musiałbym napisać, że jej powstanie zostało „haniebnie przemilczane”.

Czytaj dalej »

Trudne wybory

HańbaNasze życie pełne jest sytuacji, w których musimy dokonać wyboru. Dobro czy zło, prawda czy kłamstwo, obowiązki czy przyjemność? Tych pytań z każdym dniem jest więcej. Czasem człowiek chciałby zapomnieć o tym wszystkim, nie podejmować żadnych decyzji, żyć chwilą, ale to nie jest możliwe. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że nasze wybory zawsze będą miały wpływ na całe nasze życie. Nie można przejść po tej ziemi nie podejmując żadnych decyzji, uciekając od odpowiedzialności. Warto przypomnieć sobie słowa Jerzego Lieberta: „Uczyniwszy raz wybór na zawsze wybierać muszę” i zastanowić się nad nimi oraz nad naszymi wyborami.

David Lurie, profesor literatury brytyjskiej na Uniwersytecie w Kapsztadzie. Ma pięćdziesiąt dwa lata. Za sobą dwa małżeństwa zakończone rozwodem. Ma jeszcze córkę z pierwszego małżeństwa. Napisał trzy książki – rozprawy naukowe, ale żadna nie wzbudziła dużego zainteresowania. Marzy o tym, by stworzyć dzieło o Bayronie, ale jakoś nie potrafi się do tego zabrać, wszelkie pomysły wydają mu się niewłaściwe. Uczyć nigdy nie lubił, ale jest to jego praca – jedyna jaką potrafi wykonywać…

Jego życie osobiste nie jest ciekawe. Lubi niezobowiązujące związki, z których może brać to, „co mu się od życia należy”, ale on sam nie chce nic dawać. Żyje z dnia na dzień. Rano wychodzi na uczelnię, czasem idzie do biblioteki, wieczory spędza zazwyczaj w towarzystwie pięknej kobiety. Może jego życie nie jest wspaniałe, takie jak sobie wymarzył, ale wszystko układa się po jego myśli, przynajmniej do czasu…

Czytaj dalej »

W walce o uratowanie związku

Małżeństwo w separacji„Bycie w separacji to chwila, kiedy stoimy na rozdrożu w swojej życiowej wędrówce. Musimy wybrać, którą z dróg będziemy podążać w najbliższych miesiącach”. Gary Chapman w swojej książce podejmuje się prowadzenia małżonków na drodze do uratowania związku. Czy skutecznie?

W książce zatytułowanej Małżeństwo w separacji G. Chapman dzieli się swoimi doświadczeniami, tym, czego nauczył się w czasie trzydziestu lat niesienia pomocy osobom pozostającym w separacji. Cel tej książki to przywrócenie nadziei małżonkom. Autor proponuje rozwiązania, które w takiej sytuacji chrześcijanin-małżonek powinien podjąć.

Autor przedstawia biblijne wskazówki, które stanowią pomoc dla małżeństw w tym trudnym okresie. Ukazuje separację jako drogę, która niekoniecznie prowadzi małżeństwo do rozwodu. Może się ona przyczynić do odnowienia, wzbogacenia i umocnienia związku. Chapman podkreśla, iż separacja nie jest rozwiązaniem trwałym, ale stanem przejściowym.

Czytaj dalej »

Czułem się jak Hurin…

Dzieci Hurina (oprawa twarda)Książkę Dzieci Hurina otrzymałem w prezencie od osoby bardzo mi bliskiej, znającej moje zamiłowanie do prozy Tolkiena. Osoba ta obserwowała mój niekontrolowany entuzjazm, gdy dokonywałem odkrycia godnego, według mojego mniemania, samego Kolumba – oto właśnie nadchodzi kolejne, niedokończone dzieło frontowego łącznościowca – Johna Ronalda Tolkiena. Kolejna fantastyczna historia zrodzona w okopach nad Sommą, lazarecie, czy szpitalu w Birmingham, spisana w koszarach w pomiętych, pokreślonych brulionach, czy na rewersach instrukcji wojskowych. Zapałałem żądzą posiadania, głodem poznania opowieści, niczym człowiek pierwotny przy ognisku w jaskini po plemiennym polowaniu czy wojnie z sąsiadem.

Gdy odkładałem przeczytany wolumin, po kilkunastu dniach w sercu moim gościł smutek, żal, gorycz. Ból niczym po stracie ukochanej osoby. Poczułem się jak starzec, który miał za młodu wiele marzeń, chęci i energii, a który zorientował się, że oto uciekło mu całe życie, a wszystko co kochał, opuściło go o wiele wcześniej niż podejrzewał. Poczułem się jak ktoś spętany Czarną Wolą, przykuty do skały Prometeusz, któremu przez trzydzieści tysięcy lat sęp wyżerał wątrobę, teraz wreszcie wolny, bezradnie przyglądający się swemu zniedołężniałemu ciału, tak hardemu i niezawodnemu ongi, bezgłośnie łkający nad mogiłą swej dawnej dumy. Czułem się jak… Hurin.

Mimo, iż duża część dziejów Lalaith, Túrina, Nienor i ich bliskich została już spisana w Silmarillionie, czy Niedokończonych opowieściach, nie zdecydowałem się jednak na uchylenie nawet rąbka tajemnicy czy to stałym czytelnikom Tolkiena, czy zaczynającym dopiero swoją przygodę w Śródziemiu. Niechaj pozostanie to tajemnicą poliszynela, niech nawiąże się mistyczna nić porozumienia między autorem niniejszego tekstu a jego odbiorcą: ja wiem, że ty wiesz, ty wiesz, że ja wiem, a ja wiem, że ty wiesz, że ja wiem.

Czytaj dalej »

Czy jest nadzieja na ocalenie?

OcaleniePowieść Ocalenie jest pierwszą częścią historii pewnej amerykańskiej rodziny. Kochający się i oddani sobie rodzice, przez całe swe życie oddani Bogu, przekazali swoim dzieciom wiarę, ukazali znaczenie Boga w życiu człowieka, rodziny. Jednak drogi ich dzieci rozeszły się niekoniecznie w oczekiwaną stronę…

Główną bohaterką pierwszej części jest Kari. Ma za sobą udane małżeństwo i przymierza się właśnie do założenia poradni dla małżeństw, które borykają się z różnymi trudnościami. Marzy o pomaganiu takim małżeństwom razem ze swoim mężem, profesorem uniwersytetu. Tymczasem jeden telefon wykonany przez zazdrosnego faceta sprawia, że wkrótce to jej małżeństwo będzie potrzebować takiej pomocy…

Postawa Kari wydaje się być przesadzona, spotyka się z niezrozumieniem ze strony najbliższych. Kari ma nadzieję na ocalenie, a tę nadzieję pokłada w Bogu. Może tą nadzieją na ocalenie okaże się dziecko, które niespodziewanie się pojawia…

Czytaj dalej »