Idę spokojnie główną ulicą miasta. Jest piątkowe popołudnie, wracam po zajęciach do domu. Myślę o tym wszystkim, co zdarzyło się w tym tygodniu. Zastanawiam się jak mogę spędzić dwa wolne dni, które mam przed sobą. Cisza, spokój, prawie nie słyszę jadących obok aut… gdy nagle z zamyślenie wyrywa mnie przeraźliwy krzyk: „Ale dlaczego nie chcesz mi tego kupić? Przecież ja chcę! Kup mi! Kup!!!”. Obok chłopca widzę młodą kobietę – wydaje się, że to jego mama – biedna, cała czerwona ze wstydu, nie wie co ma zrobić.
Każdy z nas był kiedyś świadkiem takiego zdarzenia. W naszych głowach pojawiały się wtedy przeróżne myśli. Jedne potępiały bezlitosną matkę, która nie chce kupić zabawki swojemu dziecku, inne broniły ją i użalały się nad nią, że ma okropne dziecko. Tych myśli za każdym razem jest tysiące i niestety bardzo często oceniają one postępowanie rodziców lub dziecka. Jednak czy kiedykolwiek zdarzyło się byśmy nie oceniali, a spróbowali zrozumieć?
A może to Ty jesteś w tej „ciężkiej sytuacji”? Może to właśnie Ty masz takiego „małego potwora” w domu, który terroryzuje Cię i boisz się z nim wychodzić nawet na spacer do parku, bo po drodze mijacie sklep z zabawkami? Może to Ciebie ludzie oceniają: „co za straszna matka”?
Czytaj dalej »