Pamiętacie film Filadelfiaz Tomem Hanksem w roli głównej? Bohater, po serii sukcesów zawodowych, nagle zostaje wyrzucony z pracy. Pretekstem do tego mają być zawiedzione nadzieje, jakie pokładali w nim pracodawcy. Dowody na złą jakość pracy są oczywiście spreparowane i umiejętnie podrzucone. W rzeczywistości szefostwu przeszkadza choroba (AIDS) i związany z tym, choć skrzętnie do tej pory ukrywany homoseksualizm pracownika. Główny bohater wytacza byłym pracodawcom proces o straty moralne i finansowe. Proces ten wygrywa – jak się okazuje – tuż przed śmiercią.
Taki sposób postępowania szefostwa jest przykładem zjawiska molestowania w pracy. Występuje ono od dawna w różnych kulturach, jednak dopiero od niedawna stało się przedmiotem badań naukowych. Można je odróżnić od mobbingu, przemocy seksualnej czy dyskryminacji, choć pojęcia te są dość bliskie. Molestowanie moralne jest czymś bardziej subtelnym i subiektywnym. Jest to przemoc w małych, niedających się wychwycić dawkach, która jest jednak bardzo destrukcyjna.
Marie-France Hirigoyen profesjonalnie zajęła się tematem molestowania moralnego w pracy. Na początku opisuje samo pojęcie molestowania oraz określa, co nim nie jest (a nie jest nim np. stres czy nacisk w pracy, otwarty konflikt czy złe warunki pracy). Zwraca również uwagę na to, że zdarzają się fałszywe lub nieuzasadnione oskarżenia o molestowanie moralne.
Autorka książki, opierając się na wynikach ankiety przeprowadzonej wśród osób, które nadesłały jej swoje świadectwa, szczegółowo kreśli obraz omawianego zjawiska. Przytacza i analizuje kolejno historie poszczególnych osób, które na własnej skórze doświadczyły, jakie konsekwencje może mieć taka subtelna przemoc. Pomaga to uświadomić sobie, że w gruncie rzeczy każdy z nas może kiedyś znaleźć się na miejscu bądź ofiary, bądź świadka takich lub podobnych zdarzeń. Prowokuje do refleksji: jak sam zachowałbym się w takiej sytuacji?
W książce znajduje się opis konsekwencji zdrowotnych molestowania, a także analiza jego możliwych przyczyn i metod. Autorka nadmienia, że każdy może paść ofiarą tego zjawiska i nie ma psychologicznego profilu charakterystycznego dla osób molestowanych. Istnieją jednak pewne okoliczności zawodowe czy sytuacje, które zwiększają ryzyko znalezienia się w roli ofiary.
Dla mnie osobiście sam pomysł zajęcia się takim zagadnieniem wydaje się szczególnie ważny. Hirigoyen jako psychiatra, terapeuta i wiktymolog napisała książkę w równym stopniu rzeczową i naukową, co zajmującą. Udziela wielu informacji nie tylko ofiarom, ale też specjalistom z dziedziny medycyny pracy i organizacji przedsiębiorstwa. Myślę, że każdy powinien ją przeczytać, gdyż nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie mu zająć stanowisko w tak ważnej kwestii.
Emilia Fornalczyk
Emilia Fornalczyk