I oto przypadł mi zaszczyt zrecenzowania kolejnej książeczki z serii „Uzależnienia – fakty i mity”. Tym razem rzecz jest o sektach – temat na topie i znany chyba większości. Ta kieszonkowa publikacja stanowi niczego sobie kompendium w miarę podstawowej wiedzy teoretycznej na temat grup kultowych różnej maści.
Faktem jest, że, mimo obfitej literatury na ów temat, sekty w najlepsze prowadzą swą destrukcyjną działalność i – mało tego – idzie im coraz lepiej. Kamuflują się bowiem tak dobrze, że coraz trudniej rozpoznać zagrożenie zanim nie jest za późno. Dlatego też książeczka ta wydaje mi się dobrym pomysłem na dzień dzisiejszy, traktuje bowiem o współczesności, nie wyrzekając się jednak przeszłości (patrz: spory wykaz źródeł w bibliografii).
Schemat kompozycji określiłabym jako tradycyjny i logiczny, a więc: porcja wiedzy na dzień dobry o grupach kultowych ogólnie i krótka charakterystyka sekt „najpopularniejszych” (uwaga: „krótka” nie odnosi się do satanistów). Następnie dość obszerny rozdział o podatności na wpływ sekt; można się zaklasyfikować do wielu grup, ale koniec końców i tak gwarantuję, że każdy znajdzie się w grupie zagrożonych.
Kolejny etap: jak wyglądasz, gdy się uzależniasz, jakie są tego konsekwencje i na koniec – profilaktyka. Dochodzą do tego adresy różnych ośrodków informacyjnych i wreszcie mity o sektach.
Materiał zebrany i opisany jest skrupulatnie, z naukowym zacięciem, ale i przystępnie nawet dla zwykłego śmiertelnika. Lekturę umilają rysunki – nie do końca poważne, a miejscami nieco bardziej pikantne niż zazwyczaj… Mimo to określiłabym tę książkę mianem lekko naukowej i czysto teoretycznej, brak bowiem przykładów z życia wziętych, a jedynie uogólnienia. Niektóre informacje są powtarzane kilkakrotnie – czyżby w celu utrwalenia wiedzy?
Ogólnie jednak „Sekty” autorstwa ks. Dariusza Sikorskiego i ks. Sławomira Bukalskiego wydają się być ciekawą lekturą dla tych, którzy specjalnie nie orientują się w temacie sekt – jednego z poważniejszych zagrożeń naszych czasów.
Joanna Wardach
Joanna Wardach