Nie ma wątpliwości, że to nie olej sam w sobie, lecz namaszczenie w imię Pana ma moc podźwignięcia chorego i odpuszczenia mu grzechów oraz daje mu możliwość wybawienia. Nie wykonuje się żadnego magicznego gestu ani nie wygłasza się tajemnych zaklęć. Wszystko jest jasne i dostrzegalne gołym okiem.
Tymi słowami pisze Llorente w swojej książce o sakramencie namaszczenia, który często bywa źle rozumiany i błędnie nazywany sakramentem zmarłych. Tymczasem jest to sakrament namaszczenia chorych. Autor w sposób prosty, bez trudnej terminologii, wyjaśnia na czym on polega i kogo może dotyczyć. Jak się bowiem okazuje, nie wszyscy, których dosięga choroba czy śmierć, mogą być do niego dopuszczeni.
Na początku autor wyjaśnia na czym polega chrześcijańskie pojmowanie choroby i samej śmierci. Zderza swoje refleksje z problemami, które dotykają współczesnego człowieka, żyjącego w epoce rozwoju cywilizacji i techniki. Zwraca uwagę na zagadnienie troski o zdrowie, odnosząc je do przykazania miłości bliźniego. Pokazuje zarazem granicę, za którą zaczyna się wszechobecny dzisiaj kult ciała, prowadzący do obsesji i w ostateczności do rozczarowania.
Llorente pisze dla zwykłych ludzi, pisze o ich problemach, obawach, reakcjach na słabość i chorobę. Tłumaczy czym tak naprawdę jest sakrament namaszczenia, prezentując wyczerpująco znaki i gesty będące elementami ceremonii. Czyni ważne rozróżnienie między uzdrowieniem a wyleczeniem i w tym kontekście rozwija prawdziwy i głęboki sens sakramentu namaszczenia. Podpiera się w tym celu fragmentami Pisma Świętego, dotyczącymi działalności Chrystusa i jego uczniów. Zwraca również uwagę na niezbędną dla zbawienia wiarę i modlitwę w wierze. Podkreśla wagę naszej pomocy ludziom cierpiącym.
Książka ta jest przeznaczona dla każdego, bo każdemu z nas bliskie jest zagadnienie śmierci. Dowiemy się dzięki niej jak, nawet w obliczu największej słabości, postępować zgodnie z wyznawaną przez nas wiarą i w spokoju przyjąć to, co nas dotyka. Jej lektura przyda się nie tylko osobie, której grozi bezpośrednia utrata życia, ale również jej przyjaciołom i rodzinie.
Sylwia Boguta
Sylwia Boguta