W Ewangelii wg św. Marka czytamy: „Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je”.
„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im” – apeluje Jezus. Nie zamykajmy drzwi do serc naszych dzieci! Pozwólmy im poznać oraz zaprzyjaźnić się z Jezusem. A jak mogą poznać Jezusa, skoro nie czytają? Jak mogłyby czytać, kiedy jeszcze nie potrafią? A czy ja znam Jezusa Chrystusa? Czy czytam Pismo Święte? Aby pokochać i zrozumieć wiarę, trzeba najpierw poznać Tego, który oddał za nas życie na krzyżu…
To nie tak, że Biblia jest tylko dla dorosłych! Ba, bo jak się nie czyta, to i trudno zrozumieć! A zaczyna się wydawać, iż dzieci to już na pewno nie zrozumieją… Nic bardziej mylnego! Biblia jest i może być ciekawą lekturą dla najmłodszych pod warunkiem, że zaserwuje się im ją w odpowiedniej formie. I można by rzec, iż ta „książeczka” o tak zachęcającym tytule jest „daniem”, w którym zasmakują nasze pociechy…
Jeśli jesteś babcią, dziadkiem, to najlepiej wiesz, co może dać Pismo Święte twojemu wnukowi! Jeśli jesteś matką albo ojcem, to wiesz, że nie wystarczy włączyć telewizor i posadzić córki czy syna przed kolorowym ekranem! Jeśli jeszcze nie masz własnych dzieci, ale wokół ciebie pełno małych szkrabów, to nie zastanawiaj się czy obrazisz rodziców prezentem. Podaruj coś więcej niż tylko mądrość bajek!
Książka jest pięknie wydana w twardej oprawie, a fantastyczne barwne ilustracje pobudzą wyobraźnię każdego malucha. Spokojnie może stać się „pierwszą” Biblią, która wprowadzi w bogaty świat Pisma Świętego.
Rozdziałów jest dużo, ale są one bardzo króciutkie! Do każdego autor dołącza odnośniki do konkretnych perykop z Pisma Świętego, więc nie musisz obawiać się, iż nie jesteś biblistą i nie zdołasz odpowiedzieć na lawinę pytań, jakie poruszą umysłem twojego dziecka. Bez większego trudu odnajdziesz je w Biblii.
Wychować dziecko – nie jest łatwo, kochać i wymagać a równocześnie być obecnym. Dlatego należałoby pracować już od najmłodszych lat nad wzrostem duchowym maluchów, by kiedyś móc spokojnie patrzeć na dojrzałość serc swych dzieci…
Biblia, niegdyś pierwszy prezent na nowe mieszkanie, dziś kojarzy się raczej z odległą historią zbawienia. Tak jakby zbawienie nie było naszym udziałem, a przecież biblijna historia toczy się dziś, tu i teraz! Może to ja jestem Hiobem? Rut czy Kainem? Czy pamiętam o tym? Czy potrafię w bliźnim zobaczyć Jezusa? Czy uświadamiam to swoim dzieciom?
„Uśmiechnięta Biblia” jest pozycją dla najmłodszych, tych, którzy sami jeszcze może nie potrafią sięgnąć po książkę i przeczytać… Dlatego czasem wymaga zaangażowania również najbliższych domowników. A Jezus i dziś apeluje: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im”.
Anna Hojnacka
Anna Hojnacka
