Bardzo wielkim plusem tej pozycji jest fakt, że została ona napisana przez dwóch mężczyzn, którzy niezwykle udanie przebrnęli przez okres wychowania swoich dzieci. Książka ma budowę typowego poradnika i jest podzielona na trzynaście rozdziałów. Niektóre fragmenty książki napawały mnie optymizmem… inne z kolei pokazały, jak wielka odpowiedzialność i trud spoczywają na każdym ojcu…
Nie jestem wprawdzie jeszcze ani ojcem, ani małżonkiem, ale w nie aż tak dalekiej przyszłości zamierzam być i muszę przyznać, że fragmenty tej pozycji zrobiły na mnie spore wrażenie. Na wiele spraw spojrzałem nieco inaczej. Niektóre fragmenty książki napawały mnie optymizmem… inne z kolei pokazały, jak wielka odpowiedzialność i trud spoczywają na każdym ojcu…
Bardzo wielkim plusem książki jest fakt, że została ona napisana przez dwóch mężczyzn, którzy niezwykle udanie przebrnęli przez okres wychowania swoich dzieci. Inna rzecz o sporej wartości, którą chciałbym podkreślić, to ukazanie, jak ważna dla prawidłowego rozwoju dziecka, dla jego szczęścia, jest relacja między rodzicami. Tutaj zostało zwłaszcza podkreślone właściwe traktowanie żony przez męża.
Jako, że bardzo przypadła mi do gustu (może dlatego, że bardzo przypomina i mój dom rodzinny), chcę tutaj przytoczyć jedną z sytuacji prezentowanych w książce. Jest to w zasadzie świadectwo:
Nigdy nie zapomnę, jak wchodząc do kuchni, zastawałem Tatę tulącego Mamę w ramionach (nie był to rzadki widok w naszym domu). Bardzo mi się to podobało – tak bardzo, że musiałem się do nich przyłączyć. Rzucałem się na nich i obejmowałem ich nogi (wyżej nie sięgałem). (…) Jeżeli akurat przechodził w pobliżu któryś z braci, dołączał się do nas i tak rósł ten, jak go nazywaliśmy, „rodzinny uścisk” (s. 94).
Książka – podobnie jak inne „Sztuki” z Vocatio – ma budowę typowego poradnika i jest podzielona na trzynaście rozdziałów. Pierwszy przedstawia statystyki, ukazujące różnice w poglądach oraz w podejmowaniu ważnych życiowych decyzji pomiędzy młodymi ludźmi, którzy mieli zdrową relację z ojcem i tymi, którym nie było dane jej doświadczyć. W drugim zostały przedstawione i krótko scharakteryzowane cechy, które powinien posiadać dobry ojciec. Autorzy oparli się tutaj na Biblii.
Trzeci z kolei ukazuje z jakimi zagrożeniami w naszym świecie stykają się dzieci i młodzież. Następny rozdział, to prezentacja fałszywych modeli męskości, którymi mami nas dzisiejszy świat. Tytułowy rozdział „Zadziwiający wpływ tatusia” jest niejako sercem pozycji. Wszystkie rozdziały poprzedzające ukazywały zagrożenia. Kolejne zawierają już konkretne porady, jak radzić sobie w poszczególnych aspekatch wychowania. Tutaj mamy do czynienia z łagodnym pomostem, w którym oba ujęcia niejako się schodzą.
A oto tematyka pozostałych rozdziałów:
6. Mówi o tym, w jaki sposób budować zdrową więź z dzieckiem.
7. Wskazuje na potrzebę dialogu. Zawiera też wskazówki, jak taki zdrowy dialog ze swym dzieckiem prowadzić.
8. Odpowiada na pytanie, jak zaspokoić wrodzoną dziecku potrzebę znaczenia.
9. Daje wskazówki, jak pomagać dziecku kształtować zdrową samoocenę.
10. Pomaga w wychowaniu religijnym dziecka i mówiąc bardziej ogólnie – w wychowaniu do wartości.
11. Mówi, jak radzić sobie z presją rówieśników swego dorastającego dziecka.
12. Odpowiada na pytanie: jak zaszczepić dziecku dyscyplinę wewnętrzną.
13. Ostatni rozdział ukazuje, jak radzić sobie z różnymi bezpośrednio niezależnymi od nas przeszkodami.
Dodatek, znajdujący się na końcu, zawiera konkretne przykłady rzeczy, które ojciec może robić wraz ze swoim dzieckiem, znajdującym się w różnym wieku. Warto dodać, że na końcu każdego rozdziału znajdują się również konkretne „zadania do wykonania” (najczęściej chodzi o przemyślenie pewnych aspektów relacji z własnym dzieckiem).
Poradnik przeznaczony jest w pierwszej kolejności dla tatusiów aktualnie wychowujących swoje dzieci. Jednak, jako że w wielu miejscach traktuje ogólnie o relacji między rodzicami a dziećmi, zachęcam równie gorąco do przeczytania także mamusie . Książkę polecam też wszystkim znajdującym się w sytuacji podobnej do mnie, czyli tych, którzy tatusiami dopiero zamierzają zostać.
Jako, że piszę tę recenzję na krótko przed zbliżającym się dniem ojca, bardzo zachęcam wszystkich do kupienia tej książeczki swoim tatusiom. Może w niedługim czasie coś fajnego zdarzy się w waszej relacji .
Paweł Pomianek
Paweł Pomianek