Nareszcie ktoś napisał prawdę o Harrym Potterze

Harry Potter - dobry czy zły?Od długiego czasu przyglądam się fenomenowi o nazwie Harry Potter. Tym, co mnie w nim najbardziej zastanawiało, był stosunek wielu naprawdę pobożnych katolików, czasem nawet księży do powieści J.K.Rowling, stosunek jednoznacznie pozytywny. Ciekawiło mnie, dlaczego oni nie widzą w tej książce zupełnie nic złego…

Długo czekałem na książkę, która pewne rzeczy o Harrym Potterze powie wprost. Media bowiem wpadły w totalną gorączkę potteryzmu i nie dopuszczały do głosu żadnych krytyków powieści. Jeśli już ukazywały się jakieś informacje o krytykach, to były one przestawiane celowo tak, by ich wyśmiać.

To podejście nie ominęło nawet czasopism katolickich, szczególnie tych bardziej liberalnych i szerzących wizję szeroko otwartego Kościoła. Trudno tam było o rzeczową dyskusję, mieliśmy raczej do czynienia z typowym elementem potterowskiej propagandy.

Piszę ostro, może wyda Ci się, Drogi Czytelniku, że zbyt ostro, lecz wydaje mi się, że tak właśnie trzeba o tym pisać, gdyż druga strona (skrajni zwolennicy Pottera) nie przebiera w środkach. Może właśnie trzeba pisać ostro i jednoznacznie, by nie ulec rozmydleniu.

Głosów przeciw Potterowi było niewiele. Praktycznie jedynie środowisko „Niedzieli” i kręgi skupione wokół Radia Maryja ostrzegały przed faktem, że ta książka promuje antywartości. Dr Stanisław Krajski napisał nawet naprawdę dobrą książkę „Magiczny świat Harrego Pottera”. Jednak ten ważny głos krytyki nigdy nie doczekał się nagłośnienia.

W 2003 roku obiegła świat wiadomość, że ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Joseph Ratzinger poparł w pełnych uznania słowach książkę krytykującą Harrego Pottera, autorstwa niemieckiej badaczki, Gabiele Kuby.

Oto, co napisał: „Dobrze, że wyjaśnia pani sprawę Harry’ego Pottera, ponieważ jest to subtelne uwiedzenie, które oddziaływuje niepostrzeżenie, a przez to głęboko, i rozkłada chrześcijaństwo w duszy człowieka, zanim mogło ono w ogóle wyrosnąć”.

Zwolennicy Pottera oczywiście próbowali tę wiadomość dementować. Twierdzili, że to jakiś standardowy list asystenta Ratzingera, a on sam nie potępia powieści Rowling. Dlatego Gabriele Kuby zwróciła się do kardynała o autoryzację. Ratzinger odpisał: „Chętnie zgadzam się, by powoływała się pani na mój osąd o Harrym Potterze”. Sprawa została więc wyjaśniona jednoznacznie.

Rok później, tuż po śmierci Jana Pawła II, ten sam kardynał Ratzinger został wybrany jego następcą i przyjął imię Benedykta XVI…

Właśnie teraz, gdy do Polski wszedł szósty tom przygód Harrego Pottera doczekaliśmy się wydania książki Gabriele Kuby w naszym kraju. Chciałbym gorąco zachęcić Cię, abyś zapoznał się z książką „Harry Potter – dobry czy zły”, tą właśnie, która została zarekomendowana przez obecnego papieża.

Z pewnością nie rozwieje ona Twoich wszystkich wątpliwości, nie ma na to szans z racji swojej niewielkiej objętości. Mam jednak szczerą nadzieję, że wielu osobom otworzy oczy. Sam bowiem, może z racji szczególnego wyczulenia z powodu zajmowania się tematyką sekt i okultyzmu, zauważyłem już po pierwszym tomie prawdę, którą chce Ci przekazać na łamach swojej książki Gabriele Kuby. Chodzi mi tutaj konkretnie o fakt, że Harry Potter to nie baśń, ale horror, który promuje okultyzm, satanizm i antywartości pedagogiczne. To, co mnie dziwi, to fakt, że wykształceni katolicy tego nie dostrzegają. Czasem nie widzą tego nawet tacy, którzy mają wykształcenie typowo teologiczne…

Argumentów przeciw Potterowi nie będę tutaj rozwijał. Zrobiła to Gabriele Kuby, a wcześniej Stanisław Krajski. Mnie nie pozwoli na to miejsce w tej recenzji, choć i tak zaczyna ona bardziej przypominać artykuł o Potterze niż recenzję (podobnie stało się z moją recenzją książki Roberta Tekieli o homeopatii – zaraz Naczelny na mnie nakrzyczy :)

Oprócz znakomitej analizy powieści J.K. Rowling w książce „Harry Potter – dobry czy zły” znajdziesz również coś szczególnego, co mnie osobiście najbardziej zaciekawiło. Otóż autorka na końcu zamieszcza (bez skrótów i zachowując oryginalną pisownię) listy, które otrzymała od zwolenników Harrego Pottera. Jeśli przeczytasz je z odrobiną zdrowego myślenia i pozytywnego krytycyzmu, to innych argumentów nawet nie będziesz potrzebować. Sam zobaczysz kim są najgorętsi zwolennicy Pottera. Albo kim się stali…

Czytając te listy skojarzył mi się komentarz z Onetu, znajdujący się pod informacją, że Benedykt XVI rekomendował książkę G. Kuby. Internauci w tym kontekście zgodnie potępili… Benedykta XVI. Wypowiedzi oscylowały w stylu „Dziwny ten Benedykt”. Zwróć Drogi Czytelniku uwagę, że łatwiej jest im stwierdzić, że papież się w czymś zupełnie myli, niż poddać powieści o Harrym Potterze choćby odrobinie krytyki. Może w tym kontekście nie powinienem mówić o zwolennikach Pottera, ale o jego… wyznawcach :)

Zachęcam Cię więc bardzo gorąco – sięgnij po lekturę książki Gabriele Kuby. Te argumenty naprawdę warto przemyśleć. Jeśli jesteś zwolennikiem Harrego Pottera, to mam szczerą nadzieję, że zauważysz dzięki książce G. Kuby to wszystko, czego dotychczas nie dostrzegałeś. Jeśli zaś masz o Potterze już teraz zdanie krytyczne, to zachęcam Cię do jej lektury, aby poznać więcej argumentów, którymi możesz posłużyć się w rozmowach z tymi, którzy potteryzmowi ulegli.

Paweł Królak


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe