Bardzo lubię fantastykę i kiedy dostałam tę książkę w swoje ręce, miałam względem niej spore oczekiwania. Po lekturze stwierdziłam, że wszystkie je przerosła…
„Hobbit” rozpoczyna się sceną, kiedy malutkiego Bilba Bagginsa nachodzi w jego zacisznym domku znajomy czarodziej Gandalf, zazwyczaj zwiastujący niezwykłe wydarzenia. Następnie pojawia się grupa tajemniczych grubiańskich krasnoludów i w przytulnym domu hobbita rozpoczyna się narada nad wielką wyprawą, której celem jest uwolnienie odległej (zwłaszcza dla tak kochającego spokój i ojczyznę hobbita) krainy od siejącego spustoszenie smoka. Rozpoczynając podróż, żaden z bohaterów nie spodziewał się czekających ich w trakcie przygód i niespodzianek.
Snując swą opowieść Tolkien stwarza przepiękny baśniowy świat, pełen niezwykłych krain i postaci. Na drodze bohaterów stawia na przemian to złośliwe trole i wstrętne orki, to potężne wielkoduszne orły, majestatyczne elfy i wiele innych przedziwnych postaci. Przeprowadza swych wędrowców przez mroczne puszcze, niebezpieczne góry i pustkowia oraz jaskinie kryjące w swych zakamarkach groźne tajemnice. (To tu Bilbo znajduje Pierścień, będący motywem przewodnim późniejszego dzieła Tolkiena „Władcy Pierścieni”). Jednocześnie pokazuje, jak między uczestnikami wyprawy rodzi się więź przyjaźni, nieraz wystawiana na próbę w obliczu niebezpieczeństw.
Pięknym językiem i swoistym nastrojem towarzyszącym powieści autor wprowadza czytelnika w ten pełen magii i cudów świat, sprawiając, że czytelnik wędruje wraz z krasnoludami, Bilbem i Gandalfem, bierze udział w niebezpieczeństwach walcząc ze złem, wzrusza się z bohaterami, wraz z nimi podejmuje najważniejsze decyzje.
„Hobbit, czyli tam i z powrotem” to niebanalna, bardzo wartościowa powieść, którą poleciłabym zarówno dzieciom, jak i młodzieży, młodzieży nieco starszej, a nawet bardzo starszej . Ukazuje wiele pozytywnych wartości opisanych trafnym i bogatym językiem (najlepiej byłoby oczywiście przeczytać ją w oryginalnym języku, nie każdy ma jednak ku temu możliwości, a przekład pani Marii Skibniewskiej jak najbardziej i w pełni oddaje ducha książki). Ktokolwiek pragnie sięgnąć po pozycje J. R. R. Tolkiena, szczerze polecam w pierwszej kolejności wziąć do ręki właśnie „Hobbita”, który potrafi zachwycić, rozkochać w świecie baśni, wprawić w radosny nastrój, wzruszyć, oderwać na chwilę od rzeczywistości. Zapewniam, że nie będzie to żałowana decyzja.
Magdalena Frąckiewicz
Magdalena Frąckiewicz