Coś optymistycznego…

OptymizmDrodzy Czytelnicy! Czy brakuje wam ostatnio pozytywnych bodźców? Jesteście zmęczeni ciągłą pracą i nauką, nie chce wam się rano wstawać? To może oznaczać, że czas na zmianę waszego nastawienia do życia. Proponuję zacząć od przeczytania ciekawie napisanej książeczki Luigi Anollego „Optymizm„.

Muszę przyznać, że zanim sięgnęłam po tę książkę, niewiele wiedziałam na temat tego, skąd czerpiemy optymizm i jak się go nauczyć. Dlatego z ciekawością zaczęłam o tym czytać. Dowiedziałam się wielu bardzo ciekawych informacji.

Luigi Anolli podzielił swoją pracę na dziesięć krótkich rozdziałów. Ponieważ pojęcie optymizmu bada tzw. psychologia pozytywna, autor książki rozpoczyna od wyjaśnienia, czym się konkretnie zajmuje ten dział psychologii. Następnie przechodzi do omówienia definicji optymizmu oraz jego wpływu na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Mnie najbardziej spodobał się rozdział dotyczący zróżnicowania narodów pod względem optymizmu. Autor pisze tam na przykład, że w społeczeństwach północnoamerykańskim dobre samopoczucie jest nieomalże obowiązkiem społecznym, podczas gdy w kulturze japońskiej dominuje pesymizm, który obrazuje przekonanie, że „szczęście i nieszczęście podróżują razem, nieszczęście przybywa na kole szczęścia”.

Luigi Anolli stara się również obalić niektóre mity, np. to, że pesymizm jest przeciwieństwem optymizmu. Ponadto autor załączył do swojej książki trzy różne testy na mierzenie optymizmu. Zapewniam Was, że tylko pozornie są one skomplikowane w użyciu.

W ostatnim rozdziale autor odpowiada na następujące pytanie: czy można nauczyć się optymizmu? Otóż istnieje kilka technik, które mogą być pomocne dla wszystkich smutasów do nauki pozytywnego myślenia, jak chociażby pisanie pamiętnika czy sporządzenie własnego wykresu „antypesymistycznego”.

Optymizm jest ważnym elementem naszego życia. Wpływa na nasze samopoczucie. Pozwala nam dostrzec pozytywne aspekty każdej sytuacji, a przy tym nie pomija także tych negatywnych. Na koniec przytoczę słowa samego autora: „Optymizm jest jak uśmiech: wymuszony staje się grymasem. Optymizm, jeśli jest udawany i obowiązkowy, staje się pustką i bezsensowną parodią. Ale prawdziwy jest promykiem rozświetlającym nasze życie”.

Agnieszka Gromadzka


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe