„Tworzę dla owej chwili zachwytu, kiedy – jak w utworze Czesława Miłosza – spełnia się barwa i dźwięk/ i połączone są rzeczy tej ziemi”.
Najświeższy tom poezji Wojciecha Wencla „Wiersze zebrane” zawiera wszystkie teksty poety z ostatniego dziesięciolecia, ułożone w sposób nieprzypadkowy, bo układające się w pewną historię… Czytelnik musi o własnych siłach rozwikłać tę zagadkę i nie jest to łatwe.
Poezje bowiem Wencla, łącząc przeszłość ze współczesnością, podobne są do labiryntu, z którego wyjście jest jedno, lecz wbrew pozorom do odnalezienia:). To poezja zindywidualizowana, a jednocześnie pozwalająca każdemu się w niej odnaleźć. Tak przynajmniej jest w moim odczuciu.
Wencel, niczym magik, kilkoma zaledwie słowami jest w stanie zaczarować wyobraźnię i otworzyć oczy duszy. Jest to tym trudniejsze, że tematem jego wierszy jest po prostu życie, pulsujące na oczach poety i rozpadające się w pył. Momentami ma się wrażenie, że mówi o czymś, co istnieje… Tym większe zaskoczenie puentą… Bo pozornie niewinny i prosty, i przez wielu opiewany temat jest w rzeczywistości poruszeniem ważnych, życiowych problemów i sensów. Pokazaniem ich z innej strony, bo niby osobistej, a jednak cieniowanej doświadczeniem dostępnym każdemu.
Uniwersalne lekarstwo? Nie. Uniwersalna poezja. Pochylam się również przed mistrzostwem w operowaniu wierszem białym, zrytmizowanym wewnętrznie i bardzo spójnym treściowo.
Właśnie brak tych znaków przestankowych wywołuje wrażenie niesamowitego łączenia się obrazów; jakby granica między nimi była płynna, dostrzegalna tylko w czasie lektury. I nie da się nie wejść w ten dziwny świat, zawsze oznaczony kropelką ironicznej goryczy, bo poeta zaprasza w dosyć niekonwencjonalny sposób…
Klimaty wierszy Wencla z pewnością nikogo nie pozostawią obojętnym. Mogą
się albo podobać, albo nie zrobić większego wrażenia. Mnie się podobają , bo takie światy potrafi pokazać tylko Wencel.
Czy jednak recenzja jest w stanie zastąpić samodzielną lekturę? Na pewno nie! Może co najwyżej zachęcić bądź odstraszyć . A jak sprawdzić, czy moje zdanie na temat tych wierszy jest uzasadnione? Samemu je przeczytać i wydać osąd. A ja gwarantuję, że każdy zainteresowany znajdzie choć jeden utwór o sobie i odejdzie zaskoczony, uspokojony lub zamyślony…
Joanna Wardach
Joanna Wardach