Posty w kategorii 'Recenzje książek'

Nieśmiertelne baśnie

Baśnie dla maluchaSą baśnie, które pamięta się do końca życia. Dlaczego? Bo jako pierwsze potrafiły zainteresować i sprawić, że poczuło się niczym bohater którejś z nich… Dodać przy tym trzeba, że bardzo pomocne są w tym ilustracje; im weselsze i barwniejsze, tym lepiej.

Baśnie dla malucha” to następna publikacja na rynku, której tytuł mówi sam za siebie. I nie ma sensu się tu co czarować – książek tego typu są obecnie setki i jedna piękniejsza od drugiej. W tym przypadku dziesięć w miarę zręcznych parafraz baśni Andersena, braci Grimm, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Janiny Porazińskiej i Romana Zmorskiego może stanowić niezłą pożywkę, ale tylko dla malucha :-) . Taki dobry początek przed lekturą Ingardena :-) )).

Treści nie jest zbyt wiele, nie ma więc obawy o przesilenie intelektualne. Za to ilustracje… miodzio. Te chyba najbardziej zainteresują milusińskich czytelników. Duże, barwne i bardzo bajkowe. Nawet Baba Jaga wygląda jak dobrotliwa babcia, zapomnijcie więc o nocnych koszmarach ;-)

Czytaj dalej »

Katolicyzujący protestant – protestantyzujący katolik?

C.S. Lewis a Kościół KatolickiCzytając pierwszą część „Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa uderzyła mnie chrześcijańskość zawartych w niej wartości. Nie znając biografii autora zastanawiałam się, skąd w książce tyle subtelnie przemyconych odniesień do wiary i dlaczego w Aslanie widzę podobieństwo do Chrystusa. Pan Joseph Pearce w swojej książce doskonale rozjaśnił mi to zjawisko

C.S. Lewis a Kościół Katolicki” nie jest biografią bohatera, a historią jego drogi do Boga. Autor opisuje wędrówkę Lewisa od skrajnego purytanizmu, jakiego nauczono go w domu rodzinnym, przez anglikański kościół „niski”, głęboką pogardę dla kościoła „szerokiego” i wytrwały ateizm do skłonności ku katolicyzującemu kościołowi „wysokiemu”. Pisze też o jego awersji do Rzymu, „kadzidła i dzwonów”, biretów i zdobionych koronkami komż, które widział w świątyniach anglokatolickich. Ta antyrzymskość pozostała w nim aż do śmierci, chociaż zagorzali protestanci wytykali mu jego wspominanie o „Błogosławionej Dziewicy”, regularną spowiedź, wiarę w czyściec i to, że zdarzało mu się nazywać Eucharystię Mszą Świętą.

Autor wprowadza też czytelnika w rozterki i kryzysy bohatera, w próby odnalezienia swojego miejsca w chrześcijaństwie. Wiara była dla Lewisa bardzo ważna, wszystkie jego dzieła są jakby napiętnowane poszukiwaniem odpowiedzi na dręczące go pytania, poszukiwaniem swojej recepty na zbawienie. Choć sam obwołał się „po prostu chrześcijaninem”, biografowie uparcie piszą, że w gruncie rzeczy był on po prostu protestantem i to dość zaciekłym. Kto ma rację? Wydawałoby się, że Lewis wie najlepiej, w którym miejscu chrześcijaństwa sytuować samego siebie. Sprawa jest skomplikowana, ale pan Joseph Pearce podejmuje trud zagłębienia się nawet w stosunki bohatera ze współczesnymi mu przedstawicielami wszystkich kościołów anglikańskich. Wspomina też dość obszernie o przyjaźni Lewisa z J.R.R. Tolkienem.

Czytaj dalej »

Módlmy się za innych…

Modlitwa dla alkoholików„Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was. Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawiajcie się jemu.” (1 P 5, 7 -9)

Alkoholizm jest chorobą społeczną, trudną, bo przeważnie towarzyszą jej inne patologie. Bez decyzji uzależnionego o chęci leczenia się niewiele można zrobić tak po ludzku… Pozostaje modlitwa. A Pan Bóg słucha i czeka na nasze prośby, błagania zanoszone z czystych pobudek, kierowane nie tyle egoizmem, co chęcią niesienia pomocy drugiemu człowiekowi, często tak bliskiemu.

I kiedy alkoholik podejmie już wyzwanie, chce żyć w trzeźwości, musi ciągle walczyć z nieustannie rodzącymi się pokusami. Samemu jest bardzo ciężko nieść krzyż uzależnienia. Potrzeba wsparcia: rodziny, znajomych. Potrzeba modlitwy, potrzeba zawierzenia się Bogu. Otwarcia na działanie Ducha Świętego – tu pomocną staje się ta mała książeczka, jakże bogata treścią…

Czytaj dalej »

Autoportret Jezusa?

Boskie ObliczeW małym miasteczku we Włoszech, Manoppello, znajduje się niezwykły obraz… Przedstawia on naturalnych rozmiarów portret twarzy Chrystusa. Niemiecki dziennikarz, Paul Badde w swojej książce przedstawia dowody na to, że obraz ten jest Prawdziwym Obliczem, nie uczynionym ręką ludzką, swoistym autoportretem Jezusa. I wszystko wskazuje na to, że może mieć rację…

Dotychczas niewielu naukowców zajmowało się tym obrazem. Sytuacja prawdopodobnie zmieni się po wydaniu tej książki, która już stała się absolutnym bestsellerem. Ci zaś, którzy rzetelnie się nim zajmowali, zdecydowanie popierają tezę Paula Badde. Ale może zacznijmy od początku…

Historycy sztuki chrześcijańskiej już dawno zaobserwowali ciekawą rzecz. Otóż wszystkie obrazy Jezusa sprzed XVI wieku mają ogromnie wiele cech wspólnych – wielu historyków uważa wprost, że były malowane na podstawie jednego konkretnego, można by rzec – obowiązującego – obrazu. Część badaczy (np. Ian Wilson) twierdzi, że tym obrazem miałby być Całun Turyński. Inni uważają, że chodzi o inny, nieznany obraz, określany w starożytności jako „nie uczyniony ręką ludzką”.

Czytaj dalej »

Co jest ważniejsze: ciało czy duch?

Twoje ciało stworzone do życiaTak mało mówi się o godności człowieka, o prawie do życia, o miłości i czystości przedmałżeńskiej. Media pokazują nam beztroskie życie, w którym nie ma miejsca na przyjaźń, miłość, oddanie czy poświęcenie. Pędzimy za hasłem, że „aby być – trzeba mieć”. Gdzie podział się sens naszego życia?

Daniel-Ange, francuski zakonnik pracujący z młodzieżą, proponuje nam w swojej książce „Twoje ciało stworzone do życia” nowe spojrzenie na nasze ciało. Stara się ukazać jego wartość i piękno, które są owocem Bożej Miłości.

Autor pisze także o znaczeniu narzeczeństwa. Zwraca naszą uwagę, że przyszłe życie rodzinne zaczynamy kształtować już teraz. To, jak wyglądać będzie nasze małżeństwo, zależy od tego, jak się do niego przygotujemy w narzeczeństwie.

Czytaj dalej »

Głosić ewangelię dzisiaj…

Komunikacja pastoralnaGłoszenie Dobrej Nowiny w każdym okresie czasu wymagało dostosowania środków wyrazu do wrażliwości i możliwości odbiorców. Dzisiaj również, a może szczególnie dzisiaj, trzeba zastanowić się, jak trafić do osób żyjących w społeczeństwie ponowoczesnym, zanurzonych w masową kulturę obrazkową, w dobie modnych haseł na temat tolerancji i wolności. Na pytania, które stawia sobie wielu wychowawców, katechetów, duszpasterzy „Jak trafić do moich wychowanków? Dlaczego oni odrzucają to, co chce im przekazać?” i na wiele innych stara się odpowiedzieć ks. Marek Dziewiecki w książce „Komunikacja pastoralna”.

Już samo motto książki wskazuje, że nie będzie to ani sucha rozprawa teologiczna, ani poradnik w stylu „100 sposobów na osiągnięcie sukcesu w…”. Brzmi ono następująco: „Komunikacja pastoralna – zachwycanie samego siebie i innych ludzi Bogiem, który kocha i rozumie człowieka”.

Autor pisząc o ewangelizacji ustrzegł się dwóch skrajności: dokonując trafnej oceny współczesności nie skupił się na pisaniu o tym, jak bardzo jest źle, jak trudno dziś mówić o Jezusie. Pokazując, że jednak można to czynić, zachowuje pogodę ducha, która udziela się czytelnikowi. Z drugiej strony nie lekceważy ani zagrożeń, ani kondycji człowieka, również tego, który głosi Słowo Boże i ciągle przypomina o Źródle, z jakiego powinniśmy czerpać. Ilustrując to, o czym pisze przykładami z Ewangelii, pokazuje jej ciągłą aktualność i przenosi sposób działania Jezusa na konkretne sytuacje, z którymi wielu wychowawców musi się zmierzyć.

Czytaj dalej »

Pójdziemy?!

Wstańcie, chodźmy!„Wstańcie, chodźmy!” wyszło spod pióra człowieka, którego zna i kocha cały świat. Który życiem swoim dał najpiękniejsze świadectwo wiary, wierności i miłości. W swoich przesłaniach do nas niejednokrotnie zapraszał do podążania za jego nauką i przykładem. Tym razem już w tytule zawarty jest wyraźny komunikat. Ta książka Jana Pawła II skierowana jest przede wszystkim do biskupów, ale nie tylko do nich…

Tym razem Jan Paweł II zabiera nas na wędrówkę. Od samego źródła powołania podążamy szlakiem jego własnego życia i kapłaństwa. Jest to więc książka niezwykle osobista. Zabiera nas w miejsca szczególnie dla niego ważne. Opisuje ludzi swojej kapłańskiej drogi oraz bliskich mu polskich świętych. Poznajemy przeżycia, jakie towarzyszyły mu podczas otrzymywania święceń biskupich i w wielu innych ważnych momentach jego życia. Wszystkie te miejsca, ludzie i odczucia stają się przez to bliższe również nam. A co najważniejsze, Autor stopniowo odkrywa przed nami tajemnicę posługi biskupiej.

Jan Paweł II zaczyna od wyjaśnienia poszczególnych symboli i związków biskupa z Kościołem. Następnie przechodzi do ukazania zadań biskupów w szerszej perspektywie. Wymienia i dokładnie analizuje funkcje, jakie przychodzi im pełnić, ale też nowe i trudne wyzwania, wobec których stawia ich posługa biskupia. Stają się pasterzami i muszą być gotowi „poświęcić życie za swoje owce”. Sam Jan Paweł II pisze: „(…) Niech posłuży wszystkim, którzy pragną poznać wielkość posługi biskupiej, trud z nią związany, ale także radość, jaka codziennie towarzyszy jej wypełnianiu”.

Czytaj dalej »

Kochać – tego trzeba się uczyć

Miłości trzeba się uczyćCzęsto sądzimy, że do pełni szczęścia potrzebna jest nam gorąca miłość drugiej osoby i wyobrażamy sobie, jakie to cechy powinna owa osoba posiadać, aby nas uszczęśliwić. Natomiast mało kto stawia takie pytania sobie, dba o swój osobisty rozwój i własną umiejętność kochania. Wynika to chyba z przekonania, że nie musimy się bardzo starać, aby kogoś kochać – przychodzi to samo, a gdy coś się w związku nie udaje, nie jest to nasza wina.

Książeczka, do której chcę zachęcić, jest mała i cienka, jednak warto zastanowić się nad jej treścią. Napisana jest prostym językiem i dotyka spraw, z którymi większość ludzi (jeżeli nie wszyscy) ma jakieś trudności.
Miłość jest kluczową sprawą ludzkiego istnienia. A spotykanie się dwojga ludzi łączy się nierozerwalnie z kwestią bliskości i intymności, a często również cierpienia. Uczucie i natura są silnym i wpływowym doradcą w tej kwestii. Wielu im ulega do końca, uznając je za jedyny godny uwagi głos mówiący, co należy robić, aby osiągnąć stan szczęścia. Prawdziwe szczęście bywa jednak bardzo wymagające.

Czytaj dalej »

Tajemnica czasu i wieczności

Wieczność pośrodku czasuZapewne każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że żyje w określonym odcinku czasu, który ma trzy główne wymiary: przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość. Wielu słynnych mędrców, np. św. Augustyn, zastanawiało się nad tym, czym jest czas, ale żaden z nich nie potrafił podać pełnej definicji tego słowa. Wilfrid Stinissen, doktor filozofii i znany autor publikacji dotyczących życia duchowego, również nie podejmuje się tego zadania. Celem jego książki jest zagłębienie się w tajemnicę czasu, dzięki czemu czytelnik zauważy, jak niezwykle złożone jest to pojęcie.

Wszystko, co istnieje, posiada własny wymiar czasowy. Tylko Bóg istnieje właściwie poza nim jako Ten, który zapoczątkował czas wraz ze stworzeniem. Skoro Bóg jest wieczny i stwarza czas, pojęcie to musi wiązać się z samą wiecznością, którą Stinissen traktuje w związku z tym jako czwarty wymiar czasu. Wymiar ten został częściowo zatracony przez grzech pierworodny, toteż jego odzyskanie jest zadaniem dla nas wszystkich. Autor książki stawia również tezę, że być może przemijalność czasu jest dążeniem ku wieczności.

Czas jest takim okresem dla ludzkości, który pozwala na to, abyśmy dojrzeli wewnętrznie i odpowiadając na miłość Boga mogli porzucić wszelkie zwątpienie. Skoro posiadamy czas, powinniśmy go odpowiednio zużytkować. Autor książki „Wieczność pośrodku czasu” radzi nam, jak wykorzystać wszelkie możliwości, które daje nam kategoria czasu, a jednocześnie zauważa, że stres jest tym, co powoduje utratę kontaktu z Bogiem, ponieważ gdy denerwujemy się, że nie mamy na nic czasu, oznacza to niewłaściwe jego zużytkowanie.

Czytaj dalej »

Dobry, zły kapitalizm

Duch demokratycznego kapitalizmu„Na całym świecie kapitalizm wzbudza nienawiść. Słowo to kojarzy się z egoizmem, wyzyskiem, nierównością, imperializmem, wojną”. Tak rozpoczyna się jeden z rozdziałów książki Novaka. Książki, która wybija się jako nieprzejednany głos sprzeciwu wobec odwiecznej mantry o uciśnionych i uciskających, o demoralizującej sile bogactwa i dzikości wolnorynkowych reguł.

Dzieło Novaka składa się z trzech obszernych części. W części pierwszej autor wprowadza nas w pojęcie demokratycznego kapitalizmu. Zastanawia się nad jego gospodarczymi dokonaniami i zarysowuje przewagę nad takimi formami życia społecznego jak feudalizm, merkantylizm czy socjalizm. Jednocześnie wskazuje na wady i niedociągnięcia ustroju kapitalistycznego. Dochodzi przy tym do interesującego wniosku, że warunkiem sine qua non istnienia kapitalizmu w jakiejkolwiek społeczności jest poszanowanie wartości moralnych i religijnych.

Część druga stanowi doskonałą analizę utopijności myśli socjalistycznej. Dyskurs Novaka nie rozgrywa się tu na poziomie abstrakcyjnych idei. Autor odwołuje się do bolesnych doświadczeń historycznych. Naprzód bierze pod lupę najbardziej radykalny przejaw socjalizmu, jakim był stalinowski reżim.

Czytaj dalej »