Posty w kategorii 'Recenzje książek'

Przekroczyć granicę przestrzeni i czasu

Podróże z HerodotemCóż dobrego przygotował tym razem Ryszard Kapuściński dla smakoszy przygód i ciekawych świata? Niewątpliwie potrawa to zaskakująca. Wierni czytelnicy pożerają ją jeszcze tego samego dnia (bądź nocy) i długo rozpamiętują nowe specyfiki. Mniej oddani, przyzwyczajeni do trzymającej w napięciu kuchni, skarżą się na brak pikanterii i odczuwać mogą lekki niedosyt.

Co spowodowało zatem ów rozłam? „Podróże z Herodotem” jest kolejną książką R. Kapuścińskiego potwierdzającą, że nasz najlepszy żyjący reportażysta odchodzi od typowego reportażu, a otwiera nowe horyzonty tejże dziedziny. Ozdabia ją elementami eseju i literackości. To one zaczynają komponować rzeczywistość i upiększać relacjonowane fakty.

I to może nie podobać się żądnym akcji. Czymże rekompensuje straconą dawkę emocji? W zamian odkrywa przed nami dwie tajemnice, a dokładniej, analizując jedną przypadkiem „wygaduje” drugą.

Czytaj dalej »

Dobry humor na drodze do świętości

Escriva. Mistrz dobrego humoruKażdy z nas chciałby doświadczać prawdziwego szczęścia, radości, która autentycznie będzie wypełniać nasze serca. Z radością wiąże się optymizm, dobry humor, pogoda ducha. Czy jest możliwym zachować te postawy na trudnej drodze walki o niebo – miejsce wiecznej radości?

Zwykle święci przedstawiani są w sposób majestatyczny, poważny, brakuje im tego zwykłego, ludzkiego elementu. Taki obraz nie przyciąga, wręcz odstrasza, pokazując wykrzywioną drogę do świętości. Czy święci nie mieli dobrego humoru, nie śmiali się, nie opowiadali żartów?

Swoje bogate przesłanie pozostawił święty nam współczesny, ks. Josemaria Escriva, Założyciel Opus Dei, nazywany „mistrzem dobrego humoru”: „Pozostawiam wam jako dziedzictwo w ludzkich sprawach umiłowanie wolności i dobry humor”.

Czytaj dalej »

„Czy rozumiesz, co czytasz?”

Jak czytać i rozumieć tekst biblijnyCzy rozumiesz, co czytasz? Jakżeż mogę rozumieć, jeśli mi nikt nie wyjaśni? (Dz 8,30n). Tym cytatem rozpoczyna się słowo wstępne do tej książki. Również sam jej tytuł sugeruje, że czytanie Pisma Świętego nie jest sprawą tak prostą, jak mogłoby się wydawać. Z zamiarem uzyskania pomocy i przekonania się, czy moja wiedza na temat Biblii jest adekwatna, podjęłam więc lekturę tej książeczki.

Trzeba od razu zaznaczyć, że jest to dzieło dwóch wykładowców Pisma Świętego, którzy wydali wiele publikacji naukowych o istotnym znaczeniu duszpasterskim. Stąd ich nazwiska na okładce gwarantują naukową rzetelność i dokładność w wyjaśnianiu tematu. Rzeczywiście, precyzyjne ustrukturalizowanie prezentowanych zagadnień rzuca się w oczy już przy pobieżnym przejrzeniu publikacji.

Autorzy koncentrują się wokół kilku zasadniczych punktów. Omawiają kolejno takie zagadnienia jak: rozpoznanie modelu literackiego, identyfikacja tekstu, jego granice i kontekst, analiza tekstu (filologiczna i literacka), rekonstrukcja okoliczności powstania na poziomie faktów i na poziomie redakcji oraz odczytanie przesłania: oddziaływanie tekstu i jego aktualność.

Czytaj dalej »

Katecheza dla licealistów

Tak czy nie? Łatwe odpowiedzi na trudne pytania dotyczące chrześcijaństwaWszyscy kiedyś uczestniczyliśmy (lub byliśmy świadkami) mniej lub bardziej jałowych sprzeczek z katechetą (lub księdzem) na lekcjach religii. Pojawiały się różne pytania, na które prowadzący zajęcia odpowiadał z różnym skutkiem. Pamiętam, że w większości przypadków odpowiedzi mnie nie satysfakcjonowały…

Autor książki jest nauczycielem religii i filozofii. Zatrwożony stylem, w jakim jego podopieczni byli nauczani religii pisze książkę, która ma być próbą spojrzenia w inny, lepszy sposób na katechizowanie „młodych gniewnych”. Skupia się na tym, co uważa za najważniejsze, czyli na powiedzeniu „tak” lub „nie” Chrystusowi.

Książka przypomina lekcję katechezy, ponieważ jest napisana w postaci dialogu pomiędzy osobą poszukującą a wierzącą. Poprzez taką dialogową formę autor demaskuje styl w jakim młode osoby walczą z katechetami. Poszukujący jest jednak traktowany poważnie, po partnersku, jako potencjalny chrześcijanin, a nie jako osoba, której należy udowodnić, że się myli i tyle.

Czytaj dalej »

Rodzina silna Bogiem

Modlitwa Pismem Świętym w rodzinieOdkrywanie znaczenia rodziny w dzisiejszym świecie nie należy do rzeczy najłatwiejszych. Prawdziwą tożsamość rodzina może odkryć w zwierciadle, jakim jest głos Boga, czyli Pismo Święte. Jeśli Słowo Boże jest żywe i ciągle aktualne, to będzie skuteczne.

Pismo Święte bardzo często zdobi nasze mieszkania. Pod każdą prawie polską „strzechą” można znaleźć choć jeden egzemplarz czegoś, co zwie się Biblią. Książki nie są jednak do „zdobienia” mieszkań, ale do czytania. Zwłaszcza Święte Pismo, które jest listem Boga do człowieka (Leon Wielki). Odpowiednim środowiskiem do poznawania Dobrej Nowiny jest właśnie rodzina. To w rodzinie po raz pierwszy słyszymy słowo „Bóg”. Jeśli powyższe twierdzenia są Ci obce – wydaje się powtarzać Autor – zacznij czytać ten list, a zobaczysz zmiany w swoim życiu. Tolle et lege.

Książka składa się zasadniczo z dwóch części: „chrześcijańska rodzina” i „rodzinne doświadczenie życiowe”. Przedstawiona jest rodzina jako Kościół domowy i miejsce doświadczania miłości. Wprawdzie niektórym może wydawać się to trudne do pogodzenia z otaczającą codziennością, niemniej jednak jest to stuprocentowa prawda. Druga część zasadniczo wskazuje jak odnaleźć Boga właśnie w zwykłej codzienności: w pracy, cierpieniu, rodzinie itp.

Czytaj dalej »

„Wiara jest kluczem do modlitwy, czyli rozmowy z Bogiem”

Otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie„Jezus w całej Ewangelii, z wielką mocą, aż do znudzenia, podkreśla znaczenie wiary, gdyż jest ona najtrudniejszym elementem naszej modlitwy, bardzo często zupełnie pomijanym”.

Sam tytuł publikacji Otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie niejako streszcza, a zarazem jest fundamentem rozważań autora, popartych cytatami z Pisma Świętego jak i świadectwami z życia.

My się często modlimy – potem narzekamy, że nas Bóg nie wysłuchuje, bo przecież tyle klepiemy te różańce, zdrowaśki, na klęczkach a do tego tak się umartwiamy. Ale zapominamy o jednym – o naszej wierze.

Czytaj dalej »

Iluzja czy magia?

PrestiżDobra książka powinna po pierwsze intrygować, po drugie „wciągać”. Priest’owi udało się taką właśnie książkę napisać. Tok powieści jest przeplatany pamiętnikami i dziennikami prowadzonymi przez bohaterów, co niezwykle rozbudza ciekawość czytelnika. Psychologicznie rozbudowane portrety postaci i fabuła dopracowana w każdym szczególe działają na naszą wyobraźnie, jak sztuczka iluzjonisty.

Lektura książki Priesta przypomina zejście z piramidy. Zaczynamy od wierzchołka i z każdym stopniem znajdujemy się na niższym, ale większym poziomie. Dowiadujemy się coraz więcej na temat tajemnicy, wokół której snuta jest opowieść, ale do samego końca trwamy w napięciu. Akcja się zagęszcza i coraz trudniej oderwać się od lektury. Moim zdaniem to najlepszy dowód na to, że to naprawdę dobra książka.

Muszę przyznać, że nigdy nie interesowałam się iluzją. Niektóre spektakularne numery robiły na mnie wrażenie, ale bez większych emocji. Prestiż pozwolił mi spojrzeć na sztukę iluzji, jak na bardzo trudne i czasochłonne zajęcie. Wymagające od magików wiele poświęcenia i samozaparcia. W książce Priesta jest to o tyle mocno zaznaczone, że akcja toczy się wokół sporu dwóch iluzjonistów. Poznajemy historię ich życia, proces doskonalenia umiejętności oraz niektóre tajniki zawodu.

Czytaj dalej »

Pamiętam…

Historia własnego życia - Miejsce dla tajemnicyPamiętam w swoim życiu ten czas, kiedy starałem się rozeznać jaką drogę w życiu mam wybrać, gdy pytałem i nie znajdowałem odpowiedzi… chwile zwątpienia, nadziei, lęku, że Pan chce ode mnie czegoś, co mnie przerośnie i ufności, że On wie najlepiej. Pamiętam…. i właśnie od pamięci zaczyna Amedo Cencini swą książkę. Dzięki niej możemy bowiem spojrzeć w przeszłość i z pewnego dystansu starać się zobaczyć w swym życiu działanie Boga, moją indywidualną historię zabawienia – drogę, którą dotychczas prowadził mnie Pan. To odkrywanie autor nazywa metodą genetyczno-historyczną i ją właśnie poleca wszystkim animatorom powołaniowym.

W tej niewielkiej publikacji A. Cencini stara się przede wszystkim dać jak najwięcej konkretnych wskazówek, które mogą pomóc w rozeznaniu powołania, a dokładniej w prowadzeniu innych do rozeznania własnego powołania. Bo choć podtytuł tej książeczki brzmi „Wskazówki dla rozeznających powołanie”, autor kieruje ją przede wszystkim do kierowników duchowych, wychowawców – zarówno duchownych, jak i świeckich.

Trudno przedstawić, co prezentują poszczególne rozdziały tej niewielkiej książeczki, gdyż nie są one wyraźnie wyodrębnione. Jest natomiast podział na krótsze i dłuższe części, co sprawia, że łatwo odnaleźć poszukiwane treści. Autor za kanwę swoich rozważań na temat animacji powołaniowej obiera fragment z ewangelii św. Jana, opisujący spotkanie Jezusa z Samarytanką. Oto Pan sam wychodzi z inicjatywą, by pomóc odkryć napotkanej kobiecie tajemnicę jej życia, stawia pytania, które prowokują do odnalezienia prawdy. Następuje konfrontacja tej prawdy z osobą Jezusa po to, by rozeznać dalszą drogę.

Czytaj dalej »

„Objawienie” Apokalipsy

ApokalipsaJednym z najbardziej intrygujących dla chrześcijan tematów stanowi zawartość Apokalipsy św. Jana, ostatniej księgi Pisma Świętego. Wielokrotnie odczytywana, interpretowana budziła i nadal budzi niepokoje, które – jak dowodzi Yves Saoût – wynikają z niezrozumienia jej właściwego przesłania.

Apokalipsa jest książką, która stara się wyjaśnić wszelkie zawiłości, jakie budzi w nas Apokalipsa św. Jana po to, by usunąć nasze poczucie lęku przed lekturą tej właśnie księgi. Przede wszystkim Saoût wyjaśnia, że niepokój jaki wywołuje Apokalipsa związany jest z zawiłością terminologiczną. Dokładnym bowiem tytułem tejże księgi powinno być według niego „Objawienie”, zatem Dobra Nowina, a nie klęska i koniec świata, tak jak my to przyzwyczailiśmy się interpretować.

Przyjmując taki punkt wyjścia i idąc tropem wywodów Saoûta jesteśmy w stanie spojrzeć w inny sposób na treści, jakie niesie ze sobą Apokalipsa. Szczerze przyznaję, że do tej pory była to księga, którą skrzętnie omijałam wertując Pismo Święte, ponieważ nie dość, że niewiele rozumiałam, to jednocześnie budził się we mnie lęk. I jak się okazuje niepotrzebnie. Apokalipsa bowiem ma stanowić nie tyle zapowiedź klęski, ile nadzieję lepszego jutra.

Czytaj dalej »

Pokonajmy zło naszą miłością do Boga

Ewangelia na dachach. Ewangelizacja dla zwykłych ludzi„Dzisiaj rośnie imperium zła zwane cywilizacją śmierci. Powiększa się pustka egzystencjalna prowadząca do narkomanii, do wzrostu alkoholizmu i galopującej ucieczki w różne zboczenia seksualne. (…) Od zła może nas uwolnić ktoś silniejszy i większy od szatana. Jest nim Bóg, który stał się człowiekiem i nazywa się Jezus Chrystus”.

Tak oto ks. Bronisław Preder wyjaśnia przyczyny powstania książki pt. Ewangelia na dachach. Pozycja ta ma bowiem na celu przede wszystkim pomoc w wyjaśnieniu oraz przybliżeniu Słów Chrystusa każdemu przeciętnemu czytelnikowi.

Ewangelia na dachach składa się z siedmiu rozdziałów, a każdy z nich dotyczy różnych kwestii związanych z ewangelizacją. Moją uwagę przykuł rozdział trzeci, ponieważ porusza on temat ewangelizacji na ulicy. Zostały tutaj zawarte przykłady rozmów ewangelizacyjnych prowadzonych pomiędzy ewangelizatorem a pytającym. Mają one służyć do wygłoszenia na ulicy czy przed blokiem. Rozdział ten daje odpowiedzi na wiele pytań, np.: skoro Bóg mnie kocha, to dlaczego tego nie doświadczam? Co to znaczy właściwie nawrócić się? Dlaczego Bóg nie przestaje mnie kochać nawet, gdy jestem złym człowiekiem?

Czytaj dalej »