Posty w kategorii 'Recenzje książek'

Wigilia według zwierząt

Bożonarodzeniowa owieczka i inne opowiadaniaCzy zwierzęta mogą coś powiedzieć o narodzinach Jezusa? Avril Rowlands w książce „Bożonarodzeniowa owieczka i inne opowiadania” przedstawia losy owieczki, osiołka, woła i wielbłądów, które w odpowiednim czasie i miejscu znalazły się w Betlejem i dzięki temu były świadkami narodzin Chrystusa. Zwierzęta te mówią, mają swoje troski i pragnienia, żyją spokojnie… do czasu. Gdy spotykają Świętą Rodzinę – wtedy ich patrzenie na otaczający świat się zmienia. Najważniejsze jest Dzieciątko.

Autorka prezentuje swoich bohaterów w czterech opowiadaniach. Bohaterem każdego jest inne zwierzę. Najpierw poznajemy Ezrę, upartego i agresywnego osła. Stał się taki, gdyż nie zaznał w życiu dobroci ze strony ludzi. Wzruszył się głęboko postawą Maryi, która okazała mu sympatię. Odtąd staje się wierny Józefowi i Maryi, i chętnie towarzyszy im w podróży do Betlejem.

Główną postacią drugiego opowiadania jest owieczka nie lubiana przez inne owce, dlatego że jako jedyna w stadzie jest czarna. Gdy wpadła do wody, a następnie została uratowana przez pasterzy, zrozumiała, że jej życie jest ważne. Ona też ogrzewała się w stajence siedząc przy Jezusie.

Czytaj dalej »

„Czy potrafimy kochać?”

Czy potrafimy kochać?Na pytanie zawarte w tytule książki zapewne każdy z nas odpowiedziałby twierdząco: tak, potrafię kochać, jestem istotą stworzoną do miłości. Dziś bardzo dużo mówi się, śpiewa czy też pisze o miłości lub też o „tym”, co się wydaje być miłością, a nią w gruncie rzeczy nie jest. Książka ta traktuje o problemach związanych z miłością, a także o właściwym pojęciu i rozumieniu, czym jest męskość i kobiecość.

Bardzo ciężko mówi się dziś o pięknie miłości, o jej głębi i prawdziwości. Ciężko – bo jest to temat często „mieszany z błotem” zwłaszcza w prasie, telewizji czy też w innego rodzaju mediach. Ludzie (szczególnie młodzi) tracą orientację w sprawie miłości właśnie pod wpływem mediów, które ukazują wykrzywiony jej obraz. Dlatego (piszę to ironicznie) nie ma się co dziwić, że współżycie przedślubne jest dziś uważane za postęp, sprawdzenie itp.- „bo robią tak wszyscy, to dlaczego nie ja?”. Problem współżycia przedmałżeńskiego porusza również ta książka.

Publikacja ta daje odpowiedzi na fundamentalne i zasadnicze pytania dotyczące relacji mężczyzny i kobiety, m.in. dojrzałości do rodzicielstwa, wzajemnego poddania w małżeństwie czy też uzależnienia w sferze seksualnej. Dużo miejsca autor poświęca sferze seksualnej człowieka, a zwłaszcza problemom dotyczącym współżycia małżeńskiego. Przypomina on o tym, że człowiek nie powinien patrzeć na ciało w sposób hedonistyczny, przyjemnościowy, lecz jako na źródło życia.

Czytaj dalej »

Prawie zwyczajna święta

Marta Robin. To, co o niej wiem...Marta Robin, co ja o niej wiem? Szczerze mówiąc niewiele. Była przez większość życia całkowicie sparaliżowana, była mistyczką, nosiła na swym ciele stygmaty. Nie jadła, nie piła, jej jedynym pokarmem była Eucharystia. Zapewne niewiele osób zna bliżej historię życia Marty. Jeżeli ktoś o niej słyszał, to najprawdopodobniej mógłby powtórzyć te kilka zdań, które napisałam powyżej.

Brat Efraim, bliski współpracownik Marty, napisał książkę zatytułowaną „Marta Robin. To, co o niej wiem…„. Jest to chwilami jakby rozmowa z Martą, o tym dlaczego zdecydował się napisać to wszystko o niej i o jej dziele, które pomimo jej śmierci rozkwita. Innym znów razem jego myśl skierowana jest bezpośrednio do Czytelnika, któremu opowiada o Marcie. O jej cierpieniu, modlitwie, ofierze.

Marta urodziła się 13 marca 1902 r. jako szóste z kolei dziecko Józefa i Amelii Robin. Jej rodzina nie należała do zbyt religijnych – obchodzono tylko najważniejsze święta chrześcijańskie, a do kościoła chodziło się tylko w szczególnych okolicznościach. Była dzieckiem bardzo chorowitym, dlatego często opuszczała zajęcia szkolne. Pomimo choroby była osóbką pogodnego usposobienia, czasem psotnicą. Lubiła tańczyć i bawić się.

Czytaj dalej »

Kobieta, od której zależy tak wiele w kraju, w którym kobieta znaczy tak niewiele…

Błysk„…wszystko, co wydarzy się w przyszłości, będzie skutkiem tego, co stanie się na Bliskim Wschodzie. Było tak zawsze w przeszłości, jest teraz i będzie w przyszłości, aż do ostatniego dnia. Każdy to wie.” Powyższe, niezwykle ważne, jak się w trakcie lektury okazuje słowa umieszcza autor w prologu do swojej nowej powieści „Błysk”. Stanowią one klucz interpretacyjny do odczytania tego bogatego w sensy i symbolikę utworu.

Skomplikowana fabuła, zaskakujące zwroty akcji, pochłaniająca lektura, to tylko kilka z rzeczy, które można powiedzieć o „Błysku” Dekkera. Opowiadana historia jest dosyć niebanalna. Co się mianowicie dzieje, a właściwie, co się może wydarzyć?

Na samym początku autor przenosi czytelnika do kolebki Islamu, Arabii Saudyjskiej. Poznajemy Miriam, od której zależeć będą losy rodziny królewskiej rządzącej tym krajem. Problem w tym, że ona sama nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest elementem politycznej gry… Dodatkowo nie zgadza się na miejsce, które jej religia wyznacza kobiecie i nie chodzi bynajmniej jedynie o zasłonę na twarz czy abaje. Dramatyczny splot sytuacji powoduje, że nasza księżniczka dojrzewa do buntu i ucieka. Jak łatwo zgadnąć, tym zakątkiem wolności, który wybiera jest Ameryka. Czy otrzyma tam pomoc?

Czytaj dalej »

„Afryka Kapuścińskiego”

HebanImponujące wrażenie robi widok pracowni Ryszarda Kapuścińskiego. Stosy książek, papierów, teczek, karteczek z cytatami, kolekcja piór i długopisów. Jednym słowem – gabinet intelektualisty. Okiem podglądacza można zerknąć na tytuły książek poustawianych na półkach. Jest tam wszystko, a przede wszystkim jest tam dowód na to, że Kapuściński to był człowiek z pasją, erudyta, znawca socjologii, filozofii, ekonomii.

I takie są jego książki. Jeżeli ktoś w nich szuka prostego gawędziarskiego stylu, to się rozczaruje, jeżeli ktoś chce „łyknąć” banalną relację z podróży, to także winien odłożyć książki Mistrza. Jego książki są w jakimś sensie alegorią, są próbą systematyzacji, uogólnienia, a jednocześnie są wyrazem fascynacji Autora fragmentem, wycinkiem… I jak wszystkie arcydzieła dają się interpretować, trudno je streszczać. Bo o czym jest „Heban”? O Afryce? Tak, o Afryce, ale o Afryce Kapuścińskiego. To znaczy o Afryce, jaką on widział. W pewnym sensie jest tyle Afryk, ilu reportażystów piszących o niej. Podoba mi się jednak Afryka Kapuścińskiego. Dlaczego? Bo najważniejszy jest w niej człowiek.

Szacunek, jakim darzy ten wykształcony Europejczyk biednych nagich analfabetów winien być obowiązujący. Biali, bogaci, wykształceni mamy pokusę wynoszenia się nad Afrykanów, oceniania, litowania się, pouczania. Kapuściński opowiada, a raczej czyta ich świat, wpatruje się w nich, próbuje rozumieć przyczyny, podaje fakty historyczne i przyrodnicze, które warunkują życie w Afryce.

Czytaj dalej »

Nieco inna droga krzyżowa

Do końca ich umiłował. Nabożeństwo Drogi KrzyżowejChodząc w wielkopostne piątki na drogi krzyżowe do różnych lubelskich oraz rzeszowskich kościołów przekonuję się niestety, że wiele jest… straszliwie płytkich. W takim zestawieniu Droga Krzyżowa autorstwa ks. Marka Dziewieckiego – choć nie rzuca na kolana – na pewno wyrasta ponad przeciętność.

Tekst DK jest raczej krótki (48 stron w formacie A6, z których 1/4 zajmują wstępy i zakończenie), stąd – by zachować właściwe proporcje między długością tekstu a jego recenzją – napiszę bardzo krótko podstawowe rzeczy, które należy wiedzieć o prezentowanym tekście, a następnie zaproponuję kilka sentencjonalnych zdań z tekstu. Na tej podstawie stosunkowo łatwo będzie uznać, czy klimat tej drogi krzyżowej danej osobie odpowiada czy też nie.

Książeczkę rozpoczyna krótki wstęp, w którym autor konstatuje, jakie usposobienie człowieka pozwala nam przeżywać właściwie Wielki Post oraz dlaczego wielu ludzi uważa ten szczególny czas wyciszenia, rozmodlenia za niepotrzebny. Zwięzły tekst zawierający ciekawe wnioski – polecam!

Czytaj dalej »

Depresja – bardzo smutne dzieciństwo…

Depresja u dzieci i młodzieży„Są dzieci, które są nieszczęśliwe” – słowa te stanowią motto przewodnie książki Depresja u dzieci i młodzieży. Kwestia poruszana przez autora, a mianowicie problemy emocjonalne nieletnich, jest obecnie jednym z ważniejszych zagadnień współczesnej myśli pedagogicznej.

Jak się dowiadujemy, depresja – którą do tej pory rozpoznawano i przypisywano w szczególności ludziom dorosłych – dotyczy również dzieci. Co bardziej przerażające, często przez długi czas choroba ta nie jest dostrzegana przez rodzinę dziecka i jego najbliższych lub jej symptomy są bagatelizowane. Prowadzi to w skrajnych przypadkach do sytuacji bardzo tragicznych, których bynajmniej nie jest tak mało – do samobójstw.

Autor zwraca uwagę na podstawowe symptomy stanu depresyjnego u nieletnich i tłumaczy, co może przyczynić się do ujawnienia i rozwoju tej choroby, która jak się okazuje, zbiera coraz większe żniwo u coraz młodszych dzieci. Zorraquino wskazuje związki między stresem i jego konsekwencjami również w kontekście zachowań przenoszonych ze świata dorosłych, takich jak rywalizacja i żądza supremacji.

Czytaj dalej »

Kawał porządnego straszydła

Dom. Droga ucieczki jest w tobieJack i Stephanie przemierzają jedną z pustych dróg. Dziwny wypadek sprawia, że trafiają wprost w sidła groźnego psychopaty. Zamknięci w ogromnym domu, z którego nie ma ucieczki, muszą stoczyć walkę na śmierć i życie z szaleńcem. Ale czy tylko z nim…

Tak w skrócie wygląda fabuła tej zaskakującej powieści, która łączy w sobie kilka gatunków literackich. Jest równocześnie thrillerem, horrorem, dramatem obyczajowym, a nawet kryminałem w stylu Agaty Christie.

Ilość atrakcji, które czekają na nas w Domu, jest zaiste imponująca! Duchy, demony, ożywające przedmioty, sobowtóry, dziwne odgłosy – czyli wszystko to, co nazywamy zjawiskami paranormalnymi. Do tego szalona rodzinka, psychopatyczny morderca, tajemnicza piwnica i złowieszcza burza. Czytając tę książkę miałem w pewnym momencie wrażenie, że autorzy troszeczkę przedobrzyli. Sam pomysł połączenia typowego thrillera z horrorem jest – nie powiem, interesujący – ale ogrom niespodzianek spowodował uczucie przesytu. Czytałem dalej, z niecierpliwością czekając na finał całego tego galimatiasu.

Czytaj dalej »

Katolicyzm, czyli zgodność wiary z rozumem

Katolicyzm. Przewodnik dla inteligentnychKsiążka powstała jako zapis wykładów wygłaszanych podczas posiłków w Fisher House w Cambridge. W gronie słuchaczy, nieformalnie zebranych, przeważali studenci, także niekatoliccy. Celem tych spotkań z autorem książki było wyjaśnienie w jasny sposób tego, w co wierzą katolicy. Treść wiary katolickiej nie jest bowiem czymś nierozumnym czy sprzecznym.

Sam autor twierdzi, że „świadomy katolik nie znajdzie tu nic nowego”, niemniej jednak warto przeczytać niezwykle interesującą książkę, która pozwoli katolikom na pełniejsze zrozumienie prawd, które wyznają, zaś niewierzącym czy szukającym da ważny wstęp do dalszych poszukiwań.

Książka podzielona na cztery części: pierwsza, zatytułowana Najczęstsze pytania, zawiera podrozdziały w formie pytań, np. Bóg trzech czy jeden?; Sakramenty źródło zbawienia czy magia? Część druga dotyczy istoty Dekalogu, trzecia siedmiu grzechów głównych, zaś czwarta podejmuje problematykę cnót: wiary, nadziei i miłości.

Czytaj dalej »

Jak postrzegasz rzeczywistość?

Uwięziony umysł. Opowieści o ludziach z autyzmemAutor książki Peter Szatmari jest wybitnym lekarzem psychiatrą od lat zajmującym się terapią osób autystycznych lub z zespołem Aspergera. Daje nam jednak do rąk książkę tak piękną, prostą i urzekającą, że trudno uwierzyć, iż można pogodzić olbrzymią wiedzę teoretyczną, praktykę z pięknym przystępnym dla laika stylem.

Każdy rozdział jest poświęcony analizie przypadku. I tak poznajemy Stephena, Hether, Justina, Sharon i kilkoro innych wieloletnich pacjentów poradni dra Szatmariego. Już sama tytulatura rozdziałów naprowadza na trop, że autor jest związany emocjonalnie z pacjentami, nie tracąc przy tym, tak pożądanego u lekarzy, profesjonalizmu i obiektywizmu. Nie są oni dla niego numerem z ubezpieczalni czy tylko „ciekawym przypadkiem medycznym”. To pełnowartościowi ludzie, więcej Szatmari pokazuje, że tzw. „normalni” mogą się wiele od chorych na autyzm nauczyć.

Ta książka, podobnie jak film Levinsona Rain Man, popularyzuje problematykę życia osób dotkniętych autyzmem. Burzy też stereotyp, według którego ludzie dotknięci autyzmem bądź cierpiący na zespół Aspergena to sawanci (osoby chore umysłowo, ponadprzeciętnie inteligentne bądź uzdolnione). Objawów jest tyle, ile osób chorych, są wśród nich geniusze, są też osoby nieradzące sobie z podstawowymi funkcjami życiowymi. Media bardzo często utwierdzają i tak mocno ugruntowany stereotyp, że autyści to osoby cały dzień kiwające się na krzesłach. Nasza ludzka natura z kolei każe nam unikać z drżeniem wszystkich, którzy wydają nam się inni, dziwni, chorzy itp.

Czytaj dalej »