Wojna dwóch światów

Wybierajmy życie!Czasami nasze pierwsze wrażenie po zetknięciu z jakąś osobą czy rzeczą bywa mylne. Tak też było i ze mną, gdy spojrzałem na książkę, którą otrzymałem do zrecenzowania. Na okładce zdjęcie z dwoma przytulonymi do siebie niemowlętami i tytuł „Wybierajmy życie!” – wniosek: książka na temat obrony życia poczętego.

Wniosek, jak się okazało, nietrafiony. Autor, Jacek Salij OP tak pisze we wstępie o tematyce swej publikacji: „Nie jest to książka o aborcji, eutanazji i paru współczesnych grzechach przeciwko życiu, choć te problemy, oczywiście podejmuję (…). Jej przedmiotem jest raczej namysł nad kilkoma dziedzinami naszego życia współczesnego, które stały się szczególnie wyraźnym terenem starcia humanizmu relatywistycznego z humanizmem chrześcijańskim”.

Cóż to za dziedziny? Pierwszy rozdział podejmuje zagadnienia moralne związane z początkiem życia ludzkiego. Wychodząc od rozważań na temat statusu embrionu ludzkiego autor przechodzi i gruntownie opisuje problemy związane z aborcją, klonowaniem człowieka i sterylizacją. Czyni to bardzo rzetelnie, gdyż przedstawia zarówno argumenty zwolenników omawianych działań, jak i przeciwników – co ciekawe, nie wacha się obalać słabych argumentów broniących stanowiska chrześcijańskiego, pozostawiając jedynie te, na których rzeczywiście można się oprzeć w dyskusji z osobami o odmiennym światopoglądzie.

Kolejny rozdział „Autonomia człowieka w Bożym świecie” zaczyna się od pytania, kim jest człowiek. Salij nie udziela jednej odpowiedzi – pokazuje kilka, by na ich tle przedstawić personalistyczną wizję człowieka. Nie są to tylko rozważania teoretyczne. J. Salij prowadzi bowiem czytelnika dalej pokazując, że to, co wydawałoby się czymś odległym i interesującym tylko dla miłośników dyskusji akademickich, wkracza z olbrzymią siłą w codzienność każdego człowieka. Oto bowiem od odpowiedzi, jaką damy na powyższe pytanie, zależy to jak będziemy wychowywać nasz dzieci, jaki będzie nasz pogląd na miejsce religii w życiu społecznym oraz czy istnieją takie dziedziny życia, w których normy moralne nie obowiązują.

Trzeci i czwarty rozdział łączy temat cierpienia, jego sensu i postaw ludzi wobec niego. Ta część książki różni się od wcześniejszych tym, że więcej w niej doświadczeń autora, a mniej rozważań filozoficznych. Nie ma tu prostych odpowiedzi, jest za to wielki szacunek dla cierpiących i postawa chrześcijańskiej miłości i nadziei, która sprzeciwia się temu „najprostszemu lekarstwu” na cierpienie, jaki proponuje laicki świat – eutanazji. Tak jak trwanie przy cierpiącym wymaga często wielkiego wysiłku, tak samo wymaga go okazywanie miłosierdzia. Inaczej może stać się ono tylko pustym gestem. W ostatnim rozdziale autor przypomina wołanie Jana Pawła II o wyobraźnię miłosierdzia, która pomaga zauważyć tych, którzy pomocy potrzebują i to jak im możemy pomóc.
Szczerze mówiąc długo nie mogłem przebrnąć przez pierwsze rozdziały książki, co oczywiście nie jest jej wadą. Po prostu wymagają one skupienia i uważnej lektury. Dużo w nich argumentacji filozoficznej, ale dzięki temu książka jest bardziej obiektywna niż gdyby opierała się tylko na argumentach religijnych. Bardzo mnie natomiast poruszyły rozdziały dotyczące cierpienia, dzielenie się doświadczeniem duszpasterskim i żywą wiarą. „Wybierajmy życie!” nie jest na pewno książką, którą można czytać „do poduszki”, jest natomiast pozycją wartościową i może dostarczyć wielu solidnych argumentów do dyskusji na temat ciągle aktualnych problemów współczesnego świata.

Krzysztof Pilch


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe