W dzisiejszych czasach widać także rażący problem brak wiary w szatana, brak wiary w jego istnienie. Mówi się, że to największa wygrana szatana. Jeśli go nie ma, nie ma też piekła, nie ma kary. W rezultacie zostaje zachwiany obraz prawdziwej moralności.
Dzisiejszy świat podążający coraz bardziej w stronę liberalizmu moralnego i konformizmu, nastawiony na dobro i przyjemność człowieka, ulegający coraz większej sekularyzacji, nie jest łatwym środowiskiem dla prawidłowego rozwoju człowieka. Wielu ulega złudzeniom tego świata, postrzeganym w sensie pejoratywnym. Daje się zmanipulować i szybko traci własny światopogląd, zaczyna także tracić własną wiarę, za czym idzie upadek moralności, brak ludzi sumienia. Człowiek traci równowagę i zaczyna stawać się człowiekiem idącym za relatywizmem, hedonizmem. Czy właśnie takich ludzi chcemy mieć wokół siebie, czy właśnie tacy ludzie mają tworzyć społeczeństwo przyszłości?
Możemy dostrzec w obecnych czasach, że Kościół – który stoi na straży dobra i zła, jest tym, który prowadzi człowieka do zbawienia – niekiedy boi się mówić o czymś, co właściwie tworzy też naszą religię. W Piśmie Świętym możemy spotkać się z fragmentami, które odnoszą się bezpośrednio do szatana. Sam Jezus mówił o upadłym aniele, który tak bardzo chciał być ceniony, że przeciwstawił się samemu Stwórcy. Co jest ciekawe, Kościół czuje zażenowanie kiedy mówi się o szatanie, natomiast współczesny świat jeśli już jest świadomy jego istnienia, to zaczyna go interpretować na swoje własne sposoby. Widzi go jako bożka (jak kiedyś w dawnych wierzeniach), czy też traktuje go jako swojego pana (liczne formy satanizmu, okultyzmu), albo też bawiąc się tym zagadnieniem doprowadza się do destrukcji.
Są jednak ludzie, którzy nie boją się poruszać tematów, które powinny być poruszane, aby ich treść dotarła do świadomości ludzkiej. Tematów, które nie mogą pozostać tabu, a wręcz przeciwnie powinny ciągle stanowić motywację do głębszych poszukiwań i dialogu.
Jedną z takich osób jest Jose Antonio Sayes, doktor teologii dogmatycznej i fundamentalnej. Autor – pamiętając swoje studia, kiedy panował czas demitologizacji, przytacza nawet stwierdzenie Bultamna, że „nie można pogodzić elektryczności z wiarą w szatana” – chce przybliżyć wierzącym tę tematykę. Jest jeszcze drugi ważny powód dla którego napisał niniejszą książkę: „bez szatana nie da się zrozumieć głębi odkupienia dokonanego przez Chrystusa”. Jose Antonio Sayes widzi współczesne zagrożenia płynące z barku rozważań nad tym zagadnieniem. Chce więc rzucić właściwie światło na rzeczywistość jaką jest szatan.
Książka Szatan – rzeczywistość czy mit? napisana jest językiem, który nie sprawia trudności w rozumieniu. Właściwy układ rozdziałów porządkuje wiedzę człowieka, doprowadzając go ostatecznie do punktu kulminacyjnego, gdzie autor zapoznaje go już ściśle z istotą, naturą i rzeczywistością szatana. Jose Antonio Sayes prowadzi czytelnika poprzez źródła biblijne, nauczanie Ojców Kościoła, Nauczanie Magisterium Kościoła, liturgikę.
Nie dajmy się zwieść ułudzie tego świata, „Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć”. Dlatego warto poznać swojego przeciwnika. To nie jest fikcja, czy też fantastyka. Nie przegrajmy z własną niewiedzą.
Karolina Ludwiczak