Czasem można odnieść takie wrażenie, czytając książki takie jak ta. Wystarczy… no właśnie, co wystarczy? Wyznaczyć sobie cel, sporządzić plan i zdobyć nieco niezbędnej odwagi. Brzmi to jak ironia z mojej strony, ale naprawdę pozycja Florence Littauer sprawia wrażenie prostej recepty dla osób, które z jakichś powodów chcą czerpać więcej z życia.
Książka jest formą dowcipnego podręcznika, w którym podstawowa diagnoza brzmi: „nie myślimy zbyt wiele”, mamy skłonność działać wiele, ale niewiele myśleć.
W związku z tak jednoznacznie postawioną diagnozą, autorka formułuje sposoby, które pomogą zmienić sytuację. Należy zatem znaleźć sobie spokojne miejsce, w którym bez przeszkód będziemy mogli oddać się czynności nieco zapomnianej, czyli myśleniu. W treningu, który pozwoli w naszym życiu wznieść się ponad przeciętność istotne jest uporządkowanie przeszłości, skoncentrowanie się na teraźniejszości i… pisanie pamiętnika, który pozwoli nam „zrozumieć siebie w przyszłości”.
Dobry plan to podstawa, twierdzi wielu, a do ich grona należy zaliczyć także autorkę tej książki. Uśmiech na twarzy mogą wzbudzić propozycje Littauer, która sugeruje, że nawet nagranie na automatyczną sekretarkę winno opierać się o schemat: kto?, co?, gdzie?, kiedy?, dlaczego?
A wszystko opatrzone komentarzem: co na to Słowo Boże. Godna podziwu i typowa dla protestantów jest postawa konfrontująca swe życiowe, nawet najdrobniejsze kroki, z nauczaniem biblijnym. Czytelnikom wychowanym w innej tradycji i kręgu kulturowym niż amerykański może wydać się nieco naciągane stwierdzenie, że „pisanie pamiętnika jest w duchu Biblii, gdyż Dawid był mistrzowskim pamiętnikarzem i mamy dziś jego psalmy”.
Niewątpliwym atutem tej książki są świadectwa osób, które brały udział w zajęciach organizowanych przez Florence Littauer w ramach CLASS Seminarium, dla liderów i mówców chrześcijańskich. Świadectwa odwagi, otwartości na zmianę (nawet jeśli dotyczy to czasem tylko sposobu ubierania się), a przede wszystkim świadectwa żywej wiary.
Joanna Nowakowska