Pragnę zaprezentować Wam, Drodzy Czytelnicy, jeden z kryminałów pióra Agathy Christie – mistrzyni niewyjaśnionych historii i mrocznych zbrodni. Słonie mają dobrą pamięć to jedna z powieści autorki, w której spotykamy słynnego detektywa Herkulesa Poirot. Nasz bohater znów staje przed tajemniczą sprawą sprzed lat, która – wydawałoby się – jest z gatunku tych nie do rozwiązania…
Mąż i żona – w świetle opinii sąsiadów – kochające i zgodne małżeństwo. Oboje znalezieni nad urwiskiem. Zastrzeleni. Pomiędzy nimi rewolwer, z odciskami palców obojga małżonków. Jak do tego doszło? Kto zabił? A może było to podwójne samobójstwo? Ale w takim razie jaki był motyw zbrodni? Te i inne pytania zadawała sobie policja przez wiele lat. W końcu wszyscy bezradnie rozłożyli ręce, sprawa przycichła, przyjęto najwygodniejszą wersję z samobójstwem, a reszta stała się już tylko odległą historią.
Tak zaczyna się nasza opowieść. Mnóstwo pytań, brak jakichkolwiek dowodów i poszlak, a w dodatku upływający czas spowodowały, że zagadka wydaje się beznadziejnie trudna. Przed takim stanem rzeczy zostaje postawiony detektyw Poirot, który na zlecenie Ariadny Oliver – swojej dobrej przyjaciółki, a zarazem bliskiej znajomej tragicznie zmarłych – ma odkryć, jak doszło do tej strasznej tragedii. Sprawa nie jest prosta. Poirot zastanawia się, gdzie szukać punktu zaczepienia i… oto Ariadna wpada na genialny pomysł – kluczem do wyjaśnienia zagadki są … SŁONIE!
Zapewne pomyślicie, że kobieta zwariowała Podpowiem Wam, że nie zwariowała, a nawet więcej – to był strzał w dziesiątkę! O jakie słonie tak naprawdę chodziło pani Oliver i jak potoczyła się dalej ta niezwykła historia, dowiecie się już sami, gdy przeczytacie książkę. Zapewniam, że czyta się ją jednym tchem, a cała sprawa ma iście zaskakujący finał.
Polecam każdemu, kto lubi w zaciszu własnego domu rozwiązywać kryminalne zagadki owiane mroczną nicią zapomnienia.
Anna Kuźniar