Przedstawiam Ci, Drogi Czytelniku, kolejną książkę Jacka Pulikowskiego ze znanego Ci już cyklu „Warto…” Tym razem autor przekonuje, iż warto zadbać o sferę współżycia małżeńskiego. Temat ten jest zbyt ważny i zaniedbany, by przejść obok niego obojętnie. Dlatego też – jak zaznacza sam autor – „że idzie o najwyższą stawkę, (…) nie będę niczego owijać w bawełnę”. Twarda więc będzie to mowa, ale prawdziwa.
Dr Jacek Pulikowski w swej książce „Wartość współżycia małżeńskiego” pisze o rzeczach bardzo delikatnych i trudnych zarazem. Jest to „twarda mowa”. Jednak warto (i to bardzo!) pochylić się nad prezentowaną treścią, zastanowić się zwłaszcza nad tymi myślami, które mogą zaboleć czy rozdrażnić. Refleksje te nie są jakąś własną ideologią autora, ale wynikają one – między innymi – z jego wieloletniego doświadczenia w pracy z małżeństwami przeżywającymi kryzys.
Język tej pozycji jest jasny, zrozumiały, prosty. Przedstawianą treść autor uzupełnia przykładami ze swej pracy, czy z codziennego życia. Pojawia się też element humoru. Ogólnie w książce możemy wyróżnić sześć rozdziałów różnej długości.
W pierwszym rozdziale autor podaje literaturę dotyczącą problemu płciowości. Jest ona uboga (zaledwie trzy pozycje), ale ważne jest to, iż autor wymienia ich zalety i wady (szczególnie jednej z nich). Kolejne rozdziały wprowadzają nas już bezpośrednio w tematykę płciowości.
W drugim rozdziale autor przedstawia płciowość jako zaniedbany teren. Jacek Pulikowski wymienia, jakie mogą być przyczyny trudności w tej dziedzinie. Jak pokazuje, wszelki bałagan seksualny ma poważny wpływ nie tylko na życie pojedynczego człowieka, małżeństwa czy danej rodziny, ale również całego społeczeństwa.
W kolejnym, trzecim rozdziale autor porusza bardzo ważną kwestię, dotyczącą podwójnego sensu współżycia. Jest nim jedność małżonków we współżyciu i płodność! Bardzo ważne jest, by nie rozdzielać tych dwóch elementów! Współżycie seksualne małżonków ma wyrażać ich jedność i płodność. Jeśli zostanie zanegowany któryś z tych wymiarów, akt ten nie oznacza już tego, co ma oznaczać.
W tym kontekście pojawia się problem przyjemności. Autor pokazuje, że sprowadzanie relacji seksualnej jedynie do poziomu doznań cielesnych wyrządza ludziom wiele krzywdy. W takim podejściu przyjemność jest traktowana jako autonomiczna wartość, która jest czymś najważniejszym w życiu. Często we współczesnej kulturze na jednej szali kładzie się owe doznania i życie dziecka. Skupienie się jedynie na atrakcyjnych doznaniach to ślepa uliczka!
W czwartym rozdziale autor przedstawia różne „argumenty świata”, dotyczące seksualności człowieka. Znajdziemy tu takie kwestie, jak popęd, spontaniczność, dopasowanie, techniki współżycia czy zaspokajanie potrzeb. Można by powiedzieć, że autor obala je, dając jednocześnie odpowiedź na pytanie, czy sfera płciowości człowieka to przymus działania czy też wolny wybór.
Piąty rozdział pokazuje, iż ze sferą płciowości związana jest nierozdzielnie płodność. W tym kontekście autor porusza między innymi takie problemy, jak sprawę liczby dzieci (w ostatnich czasach roztropność w tej kwestii osiągnęła imponujące rozmiary!), pisze także o właściwym miejscu przyjemności seksualnej. Na końcu rozdziału wymienia różne postawy ludzi wobec dziedziny ludzkiej płciowości.
W ostatnim rozdziale, najobszerniejszym, pan Jacek Pulikowski omawia warunki kształtowania, niejako uprawy sfery płciowości. Przedstawia funkcje współżycia płciowego. Porusza bardzo ważny temat: jak na współżycie patrzą kobiety, a jak jest widziane przez mężczyzn. Autor pokazuje również warunki dobrego współżycia.
Książka „Wartość współżycia małżeńskiego” jawi się jako istotny głos w ważnej dziedzinie płciowości. Jak pisze autor, książka ta nie wypowiedziała wszystkiego. To nie jest koniec, to dopiero początek. Dalsza część należy już do każdego małżeństwa oddzielnie w ich „oazie spokoju małżeńskiej intymności”.
Justyna Smerecka
Justyna Smerecka