Jednym z najbardziej intrygujących dla chrześcijan tematów stanowi zawartość Apokalipsy św. Jana, ostatniej księgi Pisma Świętego. Wielokrotnie odczytywana, interpretowana budziła i nadal budzi niepokoje, które – jak dowodzi Yves Saoût – wynikają z niezrozumienia jej właściwego przesłania.
Apokalipsa jest książką, która stara się wyjaśnić wszelkie zawiłości, jakie budzi w nas Apokalipsa św. Jana po to, by usunąć nasze poczucie lęku przed lekturą tej właśnie księgi. Przede wszystkim Saoût wyjaśnia, że niepokój jaki wywołuje Apokalipsa związany jest z zawiłością terminologiczną. Dokładnym bowiem tytułem tejże księgi powinno być według niego „Objawienie”, zatem Dobra Nowina, a nie klęska i koniec świata, tak jak my to przyzwyczailiśmy się interpretować.
Przyjmując taki punkt wyjścia i idąc tropem wywodów Saoûta jesteśmy w stanie spojrzeć w inny sposób na treści, jakie niesie ze sobą Apokalipsa. Szczerze przyznaję, że do tej pory była to księga, którą skrzętnie omijałam wertując Pismo Święte, ponieważ nie dość, że niewiele rozumiałam, to jednocześnie budził się we mnie lęk. I jak się okazuje niepotrzebnie. Apokalipsa bowiem ma stanowić nie tyle zapowiedź klęski, ile nadzieję lepszego jutra.
Swoją książkę Saoût pisze w postaci swoistego komentarza do księgi Pisma Świętego. Jednocześnie czyni to w taki sposób, jakby to sam Jan, autor Apokalipsy przemawiał do czytelników. W związku z tym Saoût rezygnuje z subiektywizmu, trzyma się faktów i bazuje na słowach Pisma Świętego i jego poprzednich badaczy. Jednocześnie dostarcza nam nieco historii, starając się rozwikłać, kim tak naprawdę był Jan, autor Apokalipsy. Czasem są to „suche” fakty, ale niezbędne dla właściwego odczytania przesłania tejże księgi.
Język, którym posługuje się Saoût, jest ciekawy ze względu na utożsamienie się z osobą św. Jana albo raczej ze względu na „udzielenie głosu” św. Janowi. Taki sposób prowadzenia wywodów niewątpliwie uwiarygadnia i jednocześnie czyni lekturę ciekawszą. Nie sposób też czytać tej książki bez konfrontacji z Pismem Świętym. Być może ta pozycja pozwoli nam osobiście dotrzeć do przesłania Apokalipsy, do odkrycia zawartej w niej Dobrej Nowiny „oraz świetlanej przyszłości, którą Bóg przewidział dla ludzkości”.
Małgorzata Bachman