„Przyjaciele Boga” to kolejny tom homilii św. Josemarii Escrivy, Założyciela Opus Dei. Główną osią, wokół której skupiają się niniejsze homilie, są cnoty ludzkie i nadprzyrodzone. „Nie stanowią one teoretycznego traktatu ani też kompendium rad służących do uzyskania obycia duchowego. Zawierają żywą doktrynę, gdzie głębia teologii zespolona jest z ewangeliczną przejrzystością dobrego duszpasterza”.
Św. Josemaria przypomina na początku o wezwaniu do świętości, które skierowane jest do wszystkich. Owa świętość nie jest czymś wielkim, jak mogłoby się wydawać. Rozpoczyna się ona od zwracania uwagi na rzeczy najmniejsze, bowiem codzienne życie złożone jest przeważnie z rzeczy małych.
Przedstawione cnoty odnoszą się do chrześcijanina, który żyje w świecie. Św. Josemaria wskazuje, że cnoty ludzkie są fundamentem cnót nadprzyrodzonych. Jak sam pisze, „bycie chrześcijaninem nie odbywa się za cenę zaprzestania bycia człowiekiem”. Na chrześcijańskiej drodze ważne pozostaje, by „głowa dotykała nieba, a stopy stąpały pewnie po ziemi”.
Ks. Escriva pisze m.in. o:
wolności, jaki jest jej prawdziwy sens: „Wolność uzyskuje swój autentyczny sens dopiero wtedy, kiedy jest wykorzystywana w służbie wyzwalającej prawdy, kiedy spala się w poszukiwaniu nieskończonej Miłości Boga, który nas wyswobadza z wszelkich więzów niewoli”;
wykorzystywaniu czasu: „Kiedy chrześcijanin zabija swój czas na ziemi, naraża się na niebezpieczeństwo zabicia swego Nieba”;
pracy, o zamienianiu jej w modlitwę: „Bądźcie pewni, że wcale nie jest trudno przemienić pracę w modlitewny dialog. Kiedy tylko ofiarujemy ją Bogu i przystępujemy do niej, Bóg już nas słyszy i wspomaga”.
Wskazuje on m.in. na takie cnoty jak męstwo, cierpliwość, wielkoduszność, pilność, pracowitość, prawdomówność, sprawiedliwość, wstrzemięźliwość, roztropność, naturalność i prostotę. Wyjaśnia na czym polega autentyczna pokora chrześcijanina. Mowa jest również o trzech cnotach teologalnych: wierze, nadziei i miłości.
Na koniec św. Josemaria znów przypomina o drodze ku świętości, która jest możliwa w codziennej, zwykłej rzeczywistości życia chrześcijanina. „Dwaj uczniowie szli do Emaus. Krok ich był zwykły, jak wszystkich innych, którzy tamtędy przechodzili. Tam też, w sposób najzupełniej naturalny, pojawia się przy nich Jezus i idzie wraz z nimi, prowadząc rozmowę, która uśmierza zmęczenie [...]. Droga do Emaus. Jakąż słodyczą napełnił Bóg tę nazwę. Emaus zaś to cały świat, gdyż Pan otworzył Boże drogi na ziemi”.
Justyna Smerecka