Wszyscy wiemy: małżeństwo to poważna sprawa! Chodzi przecież o wybór osoby, z którą spędzimy całe nasze życie. Osoba ta będzie przecież matką/ojcem naszych dzieci. Mamy różne oczekiwania wobec małżeństwa, wobec naszego współmałżonka… Zakochujemy się w jego wspaniałych cechach. Jednak gdy opada fala namiętności, wiele małżeństw staje nagle wobec rutyny codziennego życia. O co chodzi? Co z pięknymi marzeniami? Zobaczmy jak ten problem pomaga rozwiązać małżeństwom Florence Littauer w swej książce…
Punktem wyjścia dla autorki jest – podobnie jak w poprzedniej jej książce Osobowość plus – stwierdzenie, że każdy z nas rodzi się z określonym typem osobowości. Małżonkowie mają różne osobowości, pochodzą z różnych środowisk i wnoszą do małżeństwa odmienny bagaż oczekiwań. Gdy zakochujemy się w pozytywnych cechach partnera, oznacza to, że będziemy mieszkać pod jednym dachem także z jego słabościami…
W tym miejscu nasuwa się zdanie samych Apostołów, które możemy sparafrazować: jeżeli tak ma się sprawa człowieka z małżeństwem, to nie warto się żenić/wychodzić za mąż (zobacz: Mt 19, 10n). Ale powoli – to dopiero początek książki – idźmy dalej.
Co się dzieje z wymarzoną równowagą w małżeństwie? Skąd ta cała lawina bólu i frustracji? Oto współmałżonek nie jest taki, jak tego oczekiwaliśmy. To, co nas w nim na początku tak zafascynowało, teraz jest przyczyną złości i rozgoryczenia. „On/ona powinien/powinna się zmienić, bo jest w błędzie” – wielu małżonków nabiera takiego przekonania. Wielu przez cały okres związku żyje z oczekiwaniem, że druga osoba się zmieni.
Co zrobić, by wołanie „Panie, zmień go!” «zmieniło się» w modlitwę „Panie, zmieniaj mnie!”? Kluczem jest zrozumienie typów osobowości i różnic między nimi. Taka wiedza, zwłaszcza zrozumienie różnic, może zaoszczędzić wiele bólu i rozczarowania, a poza tym pozwoli mieć bardziej realistyczne oczekiwania co do małżeństwa. Pozwoli to na spojrzenie na swoje mocne i słabe strony, jak też na zalety i wady naszego współmałżonka.
Różnice w osobowościach, jak pisze autorka, mają wpływ na każdą dziedzinę w małżeństwie. Gdy więc żadne ze współmałżonków nie rozumie osobowości drugiego, wszelkie małżeńskie konflikty mogą przerodzić się w katastrofę. Florence Littauer pisze o dziedzinach, w których – z powodu braku zrozumienia osobowości – między małżonkami mogą „grzmieć talerze”. Są to: finanse (skrajną postawą jest tu chorobliwe gromadzenie lub bezmyślne wydawanie pieniędzy), kontakty towarzyskie (żona uwielbia przyjęcia, mąż… szkoda gadać! Lub odwrotnie), seks (…), nawyki w jedzeniu, praca, wychowywanie dzieci (każdy z typów osobowości inaczej podchodzi do sprawy wychowania dzieci – ale o tym szerzej w innej książce…).
I tak autorka opisuje powoli proces zestrajania się, by w końcu mogło zabrzmieć jedno wspólne małżeńskie muzykowanie. Usłyszysz więc najpierw pieśń sangwinika, osobowości towarzyskiej, jego główne potrzeby i jak je zaspokajać – tylko poświęć mu uwagę i okaż aprobatę. W przejmującej ciszy melancholika usłyszysz jego melodię – tylko nie narób bałaganu, on lubi, jak wszystko jest uporządkowane. Z chwili powagi wyrwie Cię szczęk choleryka – doceń go, niech ta chwila będzie dla niego okazją do rządzenia i kontroli. Nie martw się, flegmatyk ze swą cichą nutą da Ci spokój.
Autorka pisze, jak to jest, gdy poślubiłeś przeciwną sobie osobowość (czy przeciwieństwa przyciągają się?) oraz gdy poślubiłeś tę samą osobowość. Na koniec zostało jeszcze kilka nut dla wszystkich małżeństw. Ważne rady to: jak pomagać przygnębionemu sangwinikowi, również przygnębionemu melancholikowi, cholerykowi i flegmatykowi.
Gdy małżonkowie rozumieją swoje osobowości, swoje zalety i wady, wtedy mocne strony jednego współmałżonka uzupełniają słabe strony drugiego. Gdy znają nawzajem swoje cechy, nie skupiają się na zmienianiu drugiej strony, doprowadzając się niekiedy do stanu wyczerpania, ale zaczynają się uczyć, jak zmieniać się razem, by żyć długo i szczęśliwie! Czy to możliwe? Czy może takie zakończenia miewają tylko bajki?
Justyna Smerecka