Poszerzona wersja małego przewodnika po Rzymie? O nie, zdecydowanie nie zgadzam się ze skromną opinią autorki o jej dziele. Skarbnica wiedzy o Rzymie! Fascynująca przygoda z historią, ludźmi i legendami tworzącymi Wieczne Miasto! Opowieść o miłości i zauroczeniu stolicą Włoch! Tylko takie określenia cisną mi się na papier…
Nie znajdziesz tu praktycznych porad, jak w krótkim czasie zwiedzić najbardziej znane miejsca i budowle Rzymu. Zabraknie także odpowiedzi na pytania dotyczące najlepszych restauracji i najtańszych miejsc noclegowych. Zapomnij o podpowiedziach dotyczących cen biletów czy godzin otwarcia zabytków. Te informacje uzyskasz w każdym biurze podróży. Autorka książki „Muszę i Rzym zobaczyć” Bożena Fabiani troszczy się raczej o Twoje „duchowe” zwiedzanie Rzymu. Nie traktuje czytelnika jako nerwowego turysty i zarzuca go mnóstwem zbędnych danych. Zaprasza go za to do podróży w czasie i przestrzeni.
Wprowadza pomału w tajemnice historii, rozjaśnia zasłyszane opowieści (np. o powstaniu Rzymu), obdarowuje ciekawostkami (odpust zupełny dla budujących Bazylikę św. Piotra!), dementuje bądź zdradza naukowe nowinki (cała prawda o katakumbach). Co więcej, dzieli się swoimi fascynacjami i odkryciami, konfrontuje legendy z prawdą historyczną, wplata prywatne spotkania z ludźmi, którzy oddają specyficzną atmosferę tego miasta.
Po co to wszystko? Aby udzieliła nam się magia świątyń i uliczek powstałych na siedmiu wzgórzach, abyśmy poczuli poświęcenie budowniczych, artystów i architektów, którzy oddali życie, by tchnąć piękno w „rzymskie kamienie”. Aby udzielił nam się wysiłek pierwszych chrześcijan w zachowaniu swej wiary. Po prostu, abyśmy poczuli ducha Wiecznego Miasta. Grozi to niestety chorobą – nieustanną chęcią powracania w zakątki już poznane i odkrywania innych, ciągle tajemniczych, kryjących zagadki minionych wieków i pokoleń.
Powstawanie Rzymu i jego ciągłe odbudowywanie, dzieje Watykanu, historia Bazyliki św. Piotra, chrześcijaństwo i inne wyznania w Rzymie, zasługi Michała Anioła – to tylko niektóre fragmenty opowieści, które kryją kolejne strony książki Bożeny Fabiani. Znajdziecie tu również fascynujące relacje z poszukiwań grobu św. Piotra i szaleńczego pomysłu budowy Bazyliki Watykańskiej na cmentarzu. Dowiecie się, dlaczego egipskie kolumny zdobią place rzymskie i co oznacza słowo „tituli” dla pierwszych chrześcijan. Zachwycicie się pięknymi legendami o świętych zdobiących freski kościołów i poznacie tajemnicę śniegu w miesiącu sierpniu. Podglądniecie wycieńczającą pracę Michała Anioła i poznacie jego nieanielski charakter. Zmienicie zdanie o słynnym „buntowniku” Carravagio i może napiszecie list do figurki Bambino Gesu. Mogłabym jeszcze wymienić kilka ciekawostek związanych np. z pisaniem ikon czy powstawaniem epitafiów, ale powstrzymuję się i nie zdradzam więcej. Sami musicie doświadczyć przecierania oczu w geście niedowierzania.
Podsumowując, jeżeli wybierasz się do Rzymu, książka ta pomoże Ci w głębszym przeżywaniu i poznawaniu prawdziwego piękna mijanych zabytków. Jeżeli nie jesteś pewien, jakie kolejne miasto uczynić celem swojej podróży, po tej książce zdecydujesz, że „Musisz i Rzym zobaczyć”. Jeżeli jednak byłeś już w stolicy Włoch, warto abyś uzupełnił wiedzę i na nowo zauroczył się bogactwem i różnorodnością miejsca, które stało się źródłem natchnienia poetów, malarzy, rzeźbiarzy i wielu, wielu innych.
Marika Bannach
Marika Bannach
Iwona
22.01.2012, 20:10
ta książka jest fantastyczna, będąc w Rzymie cały czas miałam ją pod ręką. Razem z nią zwiedziłam Rzym nieznany z kart przeciętnych przewodników. Książka napisana jest niczym najbardziej pasjonująca powieść przygodowa, z każdą przewróconą kartką odkrywałam ciekawsze oblicza miasta. Najbardziej utkwiła mi w pamięci rozmowa z kustoszem kościoła Santa Francesca Romana, dzięki książce pani Fabiani też odnalazłam ‚pucułowatą’ ikonę Madonny.
„Z Rzymem trzeba ostrożnie, bo Rzym, choć jest piękny, fascynujący i hojny, jest też bardzo wymagający. Wieczne Miasto zna swoją wartość i wymaga od przybysza szacunku. Wymaga więc przygotowania, pewnej wiedzy o swej przeszłości i o śladach, jakie tu pozostawiła. Wymaga uwagi, szeroko otwartych oczu i wrażliwości. Bez tego Rzym zawiedzie, porazi swoim ogromem, mnóstwem niemych ruin. Odsłoni złośliwe tylko jedno ponure oblicze zgiełku, hałasu, spalin i lepkiego upału przez całe lato. Zniechęci nowicjusza raz na zawsze.
Jeżeli jednak wyjdzie się naprzeciw jego wymaganiom, poczyta się trochę przed wyjazdem, zaopatrzy się w dobre przewodniki i spróbuje dotrzeć do kręgu wtajemniczonych, Rzym ukaże całe swe piękno i rozkocha w sobie na długie lata.”
Bożena Fabiani
‘… muszę i Rzym zobaczyć’