Książkę „Psychologia porozumiewania się” autorstwa ks. Marka Dziewieckiego czytałem dotychczas trzy razy. Pierwszy raz tuż po nabyciu, prawie pięć lat temu. Przypuszczam, że na trzecim razie się nie skończy, bo naprawdę warto wracać do tej książki, aby za każdym razem odkryć coś nowego.
Autor tej znakomitej pozycji jest nie tylko kapłanem, ale także doktorem psychologii (studiował na Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie). Specjalizuje się szczególnie w tematyce terapii uzależnień, a od 1999 roku pełni funkcję krajowego duszpasterza powołań.
Ta książka jednak nie mówi ani o powołaniu ani o uzależnieniach. Mówi o czymś znacznie prostszym i bardziej codziennym, o komunikacji międzyludzkiej. Jak zaznacza bowiem autor we wstępie: „Umiejętność prawidłowego komunikowania i porozumiewania się z innymi ludźmi posiada istotne znaczenie dla jakości życia danej osoby oraz dla jakości więzi interpersonalnych, które ta osoba buduje”.
Niewątpliwie jest to prawda. Choćby dlatego, że po prostu nie możemy się nie komunikować (milczenie też jest sposobem komunikowania się). Wiele osób uważa, że nie ma potrzeby czytać o komunikacji, bo przecież i bez takich lektur potrafią się komunikować. Może być to prawda, ale zastanówmy się: jak bardzo zmieniłoby się nasze życie, gdybyśmy potrafili nawiązywać relacje z innymi ludźmi znacznie lepiej? Książka księdza Dziewieckiego z całą pewnością dostarcza podstawowej wiedzy na temat tego, jak możemy naszą komunikację rozwijać i poprawiać.
Co konkretnie w niej znajdziemy?
Pierwsza część książki poświęcona jest barierom w komunikacji. Abyśmy mogli komunikować się lepiej, musimy najpierw nauczyć się unikać pewnych błędów, które często – choć zwykle nieświadomie – popełniamy. Należą do nich choćby trudności wynikające z subiektywnego spostrzegania rzeczywistości, błędy w formie wypowiedzi, braki w koncentracji, negatywne oczekiwania wobec rozmówcy. Szczególnie ciekawie przedstawiają się fragmenty książki, omawiające specyficzne rodzaje błędów w komunikacji, a konkretnie komunikację równoległą i paradoksalną.
Druga część książki poświęcona jest kompetencjom w komunikacji. Zaczyna się ona od… słuchania. Rzeczywiście jest w tym dużo racji, że aby nauczyć się poprawnie wyrażać swoje zdanie, trzeba najpierw nauczyć się słuchać innych ludzi. Dopiero po nauce słuchania następuje część omawiająca sposoby wypowiadania się na temat rzeczywistości zewnętrznej i siebie samego.
Podsumowując chciałbym wskazać na to, co różni tę książkę od innych pozycji na ten temat. Dziś wydawanych jest mnóstwo książek, które mówią o „skutecznej komunikacji”, poprzez którą rozumiane jest narzucanie swojego zdania i nie liczenie się ze zdaniem innych. Czyli krótko mówiąc skuteczna komunikacja ma polegać na tym, by druga osoba zrobiła dokładnie to, czego chcemy, a uczenie takiego sposobu porozumiewania się polegać ma głównie na umiejętności neutralizowania wszelkich sprzeciwów partnera komunikacji.
Tą drogą nigdzie na dłuższą metę nie dojdziemy. Nie chciałbym żyć w społeczeństwie, gdzie ludzie komunikują się tylko po to, by innym narzucić swoje zdanie. Wtedy słowa „człowiek człowiekowi wilkiem” nabrałyby pełnego znaczenia.
Książka księdza Dziewieckiego uczy komunikacji z pełnym poszanowaniem odrębności osoby i zdania partnera komunikacji. Autor wskazuje, że motywem słuchania i wyrażania swojego zdania powinna być miłość, nawet jeśli asertywnie mówimy „nie”.
Polecam więc tej książkę tym wszystkim, którzy szukają prawdziwego i pełnego szacunku modelu prowadzenia rozmowy. Z całą pewnością się nie zawiedziecie.
Paweł Królak