Dzieci – oto zagadka. Wielu z nas je ma, wielu dopiero będzie mieć, wielu też pisane jest życie bez rodzicielstwa. Jednak sądzę, że rzadko zastanawiamy się nad istotą posiadania dzieci. A właściwie – czyż można posiadać innego człowieka, choćby był całkowicie bezradny i zależny od nas? Rodzicom przypisana jest absolutnie wyjątkowa rola wyposażenia dziecko w to, czego potrzebuje ono dla prowadzenia szczęśliwego i spełnionego życia w dorosłości.
Trzeba przyznać, że trudno spotkać rodzica, który otwarcie by twierdził, że jest mu obojętne dobro własnego dziecka. Przeważnie wszystko, co czynią rodzice, jest podyktowane troską o potomstwo. Skąd w takim razie tyle nieporozumień, a często urazów między pokoleniami? Czyżby wszystkiemu były winne niewdzięczne dzieci? Człowiek bywa omylny, a zdolność przyznania się do tego jest wielką sztuką.
Nawet kierując się najlepszymi chęciami, można popełnić wiele błędów, często nie do naprawienia w późniejszym czasie. Zerwane kontakty, poczucie krzywdy, obniżanie wiary we własne siły, lęki i niepewność są udziałem wielu dzieci na świecie. Często ich rodzice przekonani są, że zrobili wszystko, by wychować swoje dzieci „na ludzi” i nie widzą swojego udziału w powstaniu problemów dzieci, choć chętnie narzekają na sposób, w jaki sami byli wychowywani.
Kevin Steede napisał książkę, w której po przyjacielsku zwraca uwagę na najczęstsze błędy wychowawcze popełniane przez rodziców pełnych dobrych chęci. Czyni to opierając się na własnym doświadczeniu – sam jest ojcem kilkuletniej dziewczynki, a także psychologiem klinicznym specjalizującym się w leczeniu zaburzeń zachowania dzieci i młodzieży. Książka napisana jest prostym, obrazowym językiem, uzupełniona dialogami, ilustrującymi omawiane sytuacje oraz testami sprawdzającymi wiadomości nabyte przez czytelnika.
Autor przekonuje, że bycie wspaniałym rodzicem nie jest poza zasięgiem możliwości każdego z nas. Potrzebna jest jednak decyzja, by uczynić z wychowywania życiowy priorytet i przyjąć aktywną postawę w stosunku do dzieci. Nie oznacza to jednak poświęcania całego swojego czasu wyłącznie dzieciom, co w dzisiejszych czasach jest często niemożliwe.
Steede zwraca uwagę na to, jak ważna jest dla dziecka konsekwencja rodziców. Autor radzi, jak ją zastosować w życiu, przytaczając – jak w całej książce – konkretne przykłady z życia. Opisuje również, jak brak uwagi okazywanej przez rodziców dziecku, kiedy jest grzeczne, może doprowadzić do napadów złego zachowania. Dokładnie wyjaśnia, na czym polegają pułapki porozumiewania się. Zwraca uwagę na fakt, iż ciągły pośpiech i niecierpliwość rodziców oraz związane z tym wyręczanie dziecka w jego obowiązkach nie daje dzieciom możliwości uczenia się na własnych błędach i może doprowadzić do hamowania samodzielności, a powstania frustracji i zniechęcenia.
To tylko niektóre z przedstawionych w książce najczęstszych błędów wychowawczych rodziców. Jest ich – jak mówi sam tytuł – dziesięć, każdy omawiany w osobnym rozdziale, podsumowanym wnioskami i zakończonym testem sprawdzającym. Autor nie tylko wymienia i opisuje te błędy, ale też radzi, jak je naprawiać i rozwijać zdrowe relacje między rodzicami i dziećmi. Przekonuje do tego z takim optymizmem i wiarą, że aż się chce od razu zastosować jego rady w praktyce.
Po lekturze tej książki czytelnik ma wrażenie, że nie trzeba wiele, aby dobrze wychowywać – wystarczy tylko chcieć poświęcić trochę więcej uwagi dzieciom, ich problemom i radościom. I co najważniejsze – to prawda…
Emilia Fornalczyk
Emilia Fornalczyk